Lechia łata dziury w budżecie. Na konto klubu wpłynie prawie 25 milionów złotych

Lechia z dużym zastrzykiem finansowym. Klub zawarł z jednym z niemieckich banków tzw. umowę dyskonta wierzytelności. W skrócie – Lechia szybciej otrzyma należności wynikające ze sprzedaży Vanji Milinkovicia Savicia do Torino i prawa pierwokupu Pawła Stolarskiego od Benfiki.  Dodatkowo główny akcjonariusz Lechii przekaże wsparcie w wysokości 2,5 miliona euro (ponad 10 milionów złotych). Lechia w ten sposób załata dziurę w budżecie. Ta odbijała się na wynikach drużyny, która na wiosnę zdobyła zaledwie punkt, a głośno mówiło się o kolejnych zaległych pensjach wobec piłkarzy.

– Środki pozyskane z tytułu umowy dyskonta wierzytelności, gdzie dużą rolę przy jej zawarciu odegrał właściciel klubu, a także środki przekazane przez niego samego, stanowią poważny zastrzyk dla naszego budżetu i pozwolą nam na uzyskanie większej płynności finansowej – mówi Adam Mandziara, prezes zarządu Lechii Gdańsk

APEL DO STRAŻNIKÓW PIECZĘCI

– Niezależnie od tego nadal aktualna jest nasza propozycja, złożona akcjonariuszom mniejszościowym, dotycząca konwersji zadłużenia wewnętrznego klubu wobec właściciela, co wynika z udzielonych przez niego pożyczek. Do tego potrzebne są ich zgoda i akceptacja. Chcielibyśmy powrócić do tej sprawy podczas najbliższego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, które powinno odbyć się w marcu bieżącego roku. Jedynie przy wspólnej dobrej woli możemy doprowadzić do tego, by stare zobowiązania stały się majątkiem spółki i zamiast utrudniać funkcjonowanie, były jej atutem. Jednocześnie większościowy akcjonariusz Lechii Gdańsk S.A. oświadcza, że nie ma w planie pozbywać się swoich udziałów w spółce w roku 2018, co zostało potwierdzone w odpowiednich dokumentach, złożonych na ręce biegłego rewidenta – dodaje prezes Mandziara.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj