Francja czy Belgia? We wtorek poznamy pierwszego finalistę Mistrzostw Świata. Na „papierze” – remis

Francja czy Belgia? We wtorek poznamy pierwszego finalistę piłkarskich Mistrzostw Świata. Oba zespoły należą do faworytów od początku turnieju. Francuzi półfinał osiągnęli szósty raz w historii, Belgowie na tej wysokości mundialowej drabinki zameldowali się dopiero drugi raz.

GWIAZDY

Mają po 27 lat i mierzą ok. 175 cm wzrostu. Wyceniani są na 100 mln euro – każdy. Eden Hazard i Antoine Griezmann w niedzielę mogą zostać mistrzami świata. Ale już we wtorek jeden z nich z tymi marzeniami będzie musiał się pożegnać. Szanse Belgów i Francuzów ocenia się jako równe. Kto wyrzuca z turnieju Brazylię, ten ma prawo myśleć o tytule – takie przekonanie stanowi podstawę do optymizmu w Belgii.

Francuzi chrzest bojowy przeszli w 1/8, gdy ogrywali 4:3 Argentyńczyków, ale jedyny w Rosji mecz z rywalem z Europy – Danią – tylko zremisowali. Belgowie ducha hartowali także w 1/8, gdy musieli odrabiać straty w spotkaniu z Japonią. Jak to wygląda na papierze?

BRAMKARZ 1:0

Thibaut Courtois daje prowadzenie Belgii. Na początku turnieju bronił niepewnie. W 1/8 nie najlepiej radził sobie ze strzałami Japończyków. Jednak w spotkaniu z Brazylią udowodnił, że jest jednym z najlepszych w świecie na swojej pozycji. Walorem Llorisa jest solidność. Co musi, to obroni, ale na Lukaku, Hazarda i De Bruyne to może nie wystarczyć.

Thibaut Courtois (26 lat); 5 meczów, 450 minut, 18 obronionych strzałów, 78,3 proc. udanych interwencji

Hugo Lloris (31 lat); 4 mecze, 360 minut, 8 obronionych strzałów, 66,7 procent udanych interwencji

OBRONA 1:1

Belgowie grają porywająco w ataku. Obrona dowodzona przez Kompany’ego popełnia jednak błędy. Rutynowany stoper Manchesteru City dopiero odbudowuje formę po kontuzji. Poza tym gra z trzema obrońcami jest bardzie ryzykowna niż tradycyjny wariant z czterema. Francuzi z Varanem i Umtitim dają zdecydowanie większe gwarancje bezpieczeństwa.

POMOC 1:2

Trójkolorowa młodzież napędza cały organizm. Biegający z prędkością blisko 40 km/h Mbappe, niezmordowany Kante i błyskotliwy Pogba, cofający się Griezmann – takiej siły nie ma żaden z półfinalistów.

Klasą może się z nimi równać tylko Kevin De Bruyne. Najbardziej rozczarowuje chaotyczny i nieskuteczny Carrasco.

ATAK 2:2

Duet Hazard – Lukaku stanowi o sile Belgów. Ten pierwszy zwinny i błyskotliwy drybler, drugi – silny, szybki i zdecydowany nie tylko w polu karnym. Potrafi zabrać się z piłką od połowy boiska i doholować ją do bramki rywala.

Przypuszczalne składy:

Belgia: Thibaut Courtois – Toby Alderweireld, Vincent Kompany, Jan Vertonghen – Yannick Carrasco, Axel Witsel, Marouane Fellaini, Nacer Chadli, Kevin De Bruyne – Romelu Lukaku, Eden Hazard.

Francja: Hugo Lloris – Benjamin Pavard, Raphael Varane, Samuel Umtiti, Lucas Hernandez – Paul Pogba, N’Golo Kante, Kylian Mbappe, Antoine Griezmann, Corentin Tolisso – Olivier Giroud.

 

Włodzimierz Machnikowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj