Karuzela transferowa w Polskiej Lidze Koszykówki trwa. Kluby kończą kompletować zespoły na zbliżający się sezon 2018/2019. Na Pomorzu widać znaczące zmiany i powoli można zacząć wyciągać pierwsze, ale za to bardzo poważne wnioski i stawiać odważne tezy. Można też powiedzieć, że jest znacznie lepiej, niż przed rokiem. Wtedy zespoły z Pomorza nie „ściągnęły” do siebie żadnych spektakularnych nazwisk. Teraz jest się czym chwalić.
Trefl pożegnał się z Filipem Dylewiczem oraz Obiem Trotterem i przywitał z Pawłem Leończykiem, Damianem Jeszke oraz Milanem Milovanoviciem. Obiecująco zapowiada się Rashun Davis, który podpisał kontrakt z Polpharmą Starogard Gdański. Do zespołu dołączyli też Daniel Gołębiowski i Kacper Młynarski oraz Tre Bussey, a trener Polpharmy, Artur Gronek przygląda się bacznie również Bartoszowi Jankowskiemu, który ostatnio występował w gdyńskim Asseco, zespole, który teraz wzmocnił się najbardziej i wyrasta na kandydata do walki nawet o mistrzostwo Polski.
„SZCZĘŚCIE SIĘ UŚMIECHNĘŁO”
– Nazwiska, które trafiły do Gdyni, jak na polskie warunki, są naprawdę imponujące. James Florence, który dwa lata grał w Zielonej Górze, MVP rozgrywek sprzed roku i Josh Bostic, bardzo uznana postać na europejskim rynku, trafili do Asseco dzięki temu, że klub zdecydował się podjąć wyzwanie i przystąpić do rywalizacji w Eurocupie. To jest taki magnes, który przyciąga zawodników, bo przecież jest jeszcze Adam Łapeta, który wraca do Gdyni po wielu latach, Robert Upshaw, czyli zawodnik, który jeszcze dwa-trzy lata temu był w okolicach Los Angeles Lakers i jeszcze bardzo ciekawa postać, Deividas Dulkys, zawodnik, który do klubu trafił troszeczkę przypadkowo, bo pierwotnie na tej pozycji miał być Benjamin Emelogu, ale jest kontuzjowany. Szczęście się uśmiechnęło do Asseco, bo Deividas Dulkys to absolutny hit transferowy – mówił w Radiu Gdańsk Karol Wasiek z portalu Sportowe Fakty.
A jak wygląda sytuacja w innych klubach? Posłuchaj całej rozmowy Pawła Kątnika z Karolem Waśkiem:
mk