Kibice Legii są wściekli. Mimo zgody Komisji Ligi nie przyjadą do Gdańska

Pusty sektor gości podczas meczu Lechia Gdańsk – Legia Warszawa. Decyzję podjął wojewoda pomorski, Wcześniej Komisja Ligi Ekstraklasy S.A zgodziła się na zawieszenie kary, która miała obowiązywać do niedzielnego spotkania na Stadionie Energa Gdańsk.

ZACZĘŁO SIĘ W BIAŁYMSTOKU

29 października na początku drugiej połowy kibice Legii podpalili dwie flagi Jagiellonii przejęte pięć lat wcześniej. Sympatycy Jagiellonii ruszyli w stronę sektora gości, ale do konfrontacji nie doszło dzięki interwencji policji.

7 listopada Komisja Ligi nałożyła karę na Legię w wysokości 50 tysięcy złotych oraz zakaz wyjazdu zorganizowanej grupy kibiców na 3 kolejne mecze Ekstraklasy. Ostatnim z nich miał być właśnie ten z Lechią.

Po upływie połowy kary Legia, zgodnie z regulaminem, zwróciła się o zawieszenie kary, co 28 listopada zostało rozpatrzone pozytywnie i kibice z Warszawy mogli przyjechać na hit 18. kolejki.

INICJATYWA POLICJI

Ponad 1400 kibiców Legii zdecydowało się na przyjazd do Gdańska. Są rozżaleni, że o zamknięciu sektora gości na Stadionie Energa Gdańsk dowiedzieli się zaledwie 4 dni przed meczem.

„Stowarzyszenie kibiców zorganizowało wyjazd, zamówiło i opłaciło pociąg. Nie było powodów, aby przypuszczać, że nie zostaną wpuszczeni na stadion. Jeśli w tej sytuacji dojdzie do wyjazdu kibiców do Gdańska, jako klub nie możemy brać za to żadnej odpowiedzialności” – oficjalne oświadczenie Legii brzmi dosyć niepokojąco.

„Nie znamy podstaw tej decyzji i nie widzimy żadnych przesłanek do jej podjęcia” – czytamy w oficjalnym komunikacie Legii.

O zamknięciu sektora gości zdecydował wojewoda pomorski na wniosek policji. W uzasadnieniu użyto określenia ” mecz podwyższonego ryzyka” .

Lechia nie była tu stroną i w związku z tym nie chce komentować decyzji.

W piątek do godziny 12.00 na niedzielny mecz sprzedano 13 tys. biletów.

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj