Zadziałały trójki, pokazali się zmiennicy. Koszykarze Arki tylko o krok od Pucharu Polski

Nie przeszkodziła im fatalna skuteczność w rzutach za trzy z pierwszej połowy. Nie przeszkodziły kontuzje Szubargi i Bosticia. Arka Gdynia melduje się w finale koszykarskiego Pucharu Polski, choć przez długi czas musiała gonić wynik przeciwko MKS-owi Dąbrowa Górnicza. Ostatecznie gdynianie wygrali 81:78.
Arkowcy mieli pojechać do Warszawy bez przesadnej presji, by jak najmniejszym kosztem sił powalczyć w Pucharze Polski o godny wynik. Udało się z nawiązką i ze szczególnym uwzględnieniem sobotniego meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Z dobrej strony przeciwko drużynie Jacka Winnickiego pokazali się rezerwowi, liderzy skorygowali w drugiej połowie fatalną postawę z pierwszej części, a trener Frasunkiewicz dostał dowody przydatności od Jakuba Garbacza (15 pkt) i Bartłomieja Wołoszyna (12 pkt).

KANONADA DLA GDYNIAN

Podopieczni Jacka Winnickiego znów grali efektywnie wiedzeni fantazją swoich liderów – Adrisa De Leona i Clevelanda Melvina. Szczególnie ten pierwszy trafiał rzuty z nieprawdopodobnych pozycji, czym utrzymywał nadzieje na korzystny rezultat. Ale Arka po trudnych końcówkach meczów eurocupowych wykształciła w sobie umiejętność skutecznego rozgrywania kluczowych momentów. W czwartej kwarcie na trójki dla MKS-u autorstwa DeLeona tym samym za każdym razem odpowiadali Dulkys i Florence. W efekcie to gdynianinie meldują się w finale w którym zmierzą się ze Stalą Ostrów Wielkopolski.

 
ARKA FAWORYTEM

Finaliści zmierzą się ze sobą drugi raz w tym sezonie. Psychologiczną przewagę będzie miała Arka, która w Gdyni gładko pokonała Stal 86:73. Jest jednak jedno ale… wówczas najlepszym zawodnikiem gdyńskiego zespołu był Krzysztof Szubarga, którego z powodu kontuzji zabraknie w niedzielę w Warszawie.

pkat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj