Kuciak po zakończeniu historycznego sezonu: „Nie jestem w pełni zadowolony. Jakbyśmy zdobyli mistrza – to byłoby coś”

Jeszcze to do nas nie dociera, bo nie jesteśmy do końca zadowoleni z tego sezonu. Tak, mamy Puchar Polski, jest to wielka rzecz, bardzo cenne trofeum, ale w lidze chcieliśmy osiągnąć więcej – mówi Dusan Kuciak po zakończeniu najlepszego sezonu w historii Lechii. Biało-zieloni zdobyli Puchar Polski, a w lidze zajęli trzecie miejsce. Lechia w ostatnim meczu pokonała Jagiellonię 2:0. Przez kilkanaście minut biało-zielonym do zdobycia wicemistrzostwa brakowało jednej bramki, bo jednocześnie Legia Warszawa przegrywała z Zagłębiem Lubin 1:2. Ostatecznie jednak „Wojskowi” zremisowali, więc nawet kolejne trafienia nie poprawiłyby pozycji biało-zielonych. – Dzisiaj pokazaliśmy prawdziwą Lechię. Wyrachowaną, skuteczną, trochę szczęścia też dopisało. Szkoda, że tylko trzecie miejsce, ale myślę, że później wszyscy to docenią. Można uznać, że to historyczny sezon dla tego klubu – przyznaje Kuciak.

IDEALNIE DOBRANA DRUŻYNA

Zdaniem słowackiego bramkarza zespół został perfekcyjnie zbilansowany. – Nasza drużyna jest idealnie dobrana. Są i młodsi, i doświadczeni zawodnicy, tacy, którzy są głodni sukcesu. Szkoda tych kilku meczów, w których nie pokazaliśmy tego, na co nas stać – mówi Kuciak, który wyraźnie żałuje, że nie udało się osiągnąć jeszcze czegoś więcej w lidze – Ja nie jestem w stu procentach zadowolony. Jakbyśmy zdobyli mistrza, to byłoby coś. Nie o to chodzi, że nie mam pokory. Ja jestem od wygrywania. Tak, mamy medal, ale tylko brązowy. Po jakimś czasie powiemy, że to był duży sukces, ale w tym momencie nie mogę być w pełni zadowolony.

CZAS NA NAGRODY

Kuciak został nominowany do nagrody za najlepszego bramkarza sezonu. W swoich kategoriach nagrody mogą dostać też Filip Mladenović, Lukas Haraslin, Flavio Paixao i trener Piotr Stokowiec. – Zaproszenie na galę dostałem. Nie ja decyduję, kto dostanie nagrody. Ja dałbym wszystkim, sobie też – śmieje się Kuciak. – Ta gala jest dodatkiem. My naprawdę napracowaliśmy się bardzo mocno przez ten rok. Ta praca przyniosła efekty. Mam nadzieję, że zbierzemy jak najwięcej tych statuetek – kończy Słowak.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj