Scala dwa sporty, które dla niektórych są mało interesujące, bo związane z wysiłkiem, dobrą kondycją i siłą. W efekcie powstaje całkiem zabawny i ciekawy sport, nawet dla leni i tych, którzy zmęczyć się za bardzo nie lubią. „To sport, który nie tylko łączy amatorów i profesjonalistów, zabawę i ciężką pracę, ale też niejednokrotnie pokolenia”. Tymi słowami prezes Polskiej Federacji FootGolfa Rafał Bielawa otworzył Indywidualne Mistrzostwa Polski w FootGolfie.
Footgolf to połączenie piłki nożnej i golfa. Celem gry jest pokonanie toru z przeszkodami i wkopanie piłki do odpowiedniego dołka. Im mniej uderzeń, tym lepiej.
– Tegoroczna frekwencja Indywidualnych Mistrzostw Polski w FootGolfie pokazuje, że ta dyscyplina ma szansę zdobyć przyzwoitą popularność. W tym roku gościmy nawet kilka znanych osób, które footgolfem się zainteresowały. Daje się zauważyć, że umiejętności mają o wiele większe, niż osoby, które piłką nożną zajmują się amatorsko, ale nie należy zapominać, że footgolf to bardzo wdzięczny sport naprawdę dla każdego. Nasz najmłodszy zawodnik ma 13 lat. Więc ta dyscyplina łączy też pokolenia pokolenia – komentuje Rafał Bielawa.
SZCZYTNY CEL
Rozgrywki rozpoczął Władysław Ornowski z Fundacji Pomocy Społecznej na Rzecz Dzieci „Pan Władek” honorowym, pierwszym w mistrzostwach kopnięciem piłki. Jak sam komentował „to dobrze, że coraz częściej zauważa się potrzeby społecznie, że oprócz tego wielkiego biznesu, są ludzie, którzy potrzebują pomocy. Mam nadzieję, że uda nam się pomóc kolejnej rodzinie”.
Obecność pana Władka na mistrzostwach była nieprzypadkowa, ponieważ osoby, które stanęły na podium podpisały wyjątkową koszulkę, która trafi na licytację, z której pieniądze przeznaczone zostaną na prowadzoną przez niego fundację.
– To jest zabawa po prostu. Myślę, że przeszłość może trochę pomaga, ale to nie jest boisko, mamy tu nierówny teren, chodzi o inną technikę. Przede wszystkim liczą się świetni ludzie, którzy tu są i ta atmosfera. Sama gra nie jest ważna, tu wszyscy jesteśmy wygrani – mówi Tomasz Unton.
– Chyba każdemu z uczestników zależy tak naprawdę, żeby pokazać, jak przyjemny jest to sport. Uważam, że wynik to jest sprawa drugorzędna. Ważne, żeby promować tę dyscyplinę. Szkoda, że w Polsce jest jeszcze tak mało popularna. Myślę, ze to jest fantastyczne połączenie piłki nożnej z rekreacją. Można się spotkać w gronie znajomych i przy okazji zdrowo rywalizować oraz sprawdzić, u kogo technika jest najlepsza – dodaje Krystian Żołnierewicz.
ŚWIETNE POŁĄCZENIE
– Szczerze mówiąc, zawsze myślałem, że piłka nożna i golf to zupełnie różne dyscypliny. Okazuje się, że komuś udało się je połączyć. I rzeczywiście fajnie to wygląda. Parę lat temu nie pomyślałbym, że coś takiego może powstać. Chodzi o to, żeby pochodzić, pograć, zrelaksować się i to musi być naprawdę fajne. Widać, że piłkarze, którzy też biorą udział w dzisiejszych zawodach, świetnie się bawią – mówi Prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Radosław Michalski.