– Ten mecz jest jak finał. Nie będzie półśrodków, bo wiemy, o co gramy. Naszym celem jest awans do Top 16 – mówi przed meczem w Eurocupie Krzysztof Szubarga. Asseco Arka zagra z Dolomiti Energa Trento. Zwycięstwo jest obligatoryjne, żeby myśleć o awansie.
Na dwie kolejki przed końcem pierwszej fazy PE w grupie D awans do Top 16 zapewniły sobie trzy zespoły – Unicaja Malaga, Galatasaray Doga Sigorta Stambuł oraz EWE Baskets Oldenburg. Pozostałe trzy drużyny rywalizują o jedno wolne miejsce. Arka i jej najbliższy rywal mają na koncie po trzy zwycięstwa, natomiast zamykająca stawkę Buducnost Voli Podgorica wygrała dwa spotkania, ale wciąż liczy się w walce o awans.
– Wygrana z Dolomiti przybliży nas, ale nie zapewni miejsca w Top 16. Taką gwarancję da zwycięstwo w kolejnym meczu w Stambule. Wciąż groźna jest Buducnost, która świetnie się spisuje i wygrywa wszystko jak leci, także w Lidze Adriatyckiej. My jednak nie patrzymy na konkurentów, gramy swoje mecze i dzięki sobie chcemy znaleźć się w kolejnej rundzie – mówi trener Arki Przemysław Frasunkiewicz.
„TO JEST NASZ FINAŁ”
23 października w pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami gdynianie wygrali we Włoszech 91:80. Był to jednocześnie ostatni triumf żółto-niebieskich w tych rozgrywkach – później ponieśli cztery porażki z rzędu. Z kolei zespół Dolomiti Energia przegrał dwie poprzednie konfrontacje.
– Ten mecz jest dla nas jak finał. Nie będzie półśrodków, bo wiemy, o co walczymy. Naszym celem jest awans do Top 16, a poza tym chcemy dać radość swoim kibicom, bo w Gdyni jeszcze nie wygraliśmy – dodał Szubarga.
Początek meczu o 20:00 w Gdynia Arenie.