Miała być odbudowa w dobrze znanym miejscu, był niewypał transferowy. Budziński odchodzi z Arki

Marcin Budziński odchodzi z Arki Gdynia. Pomocnik rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron. Z żółto-niebieskimi – na tej samej zasadzie – pożegnał się też Nando, który ma już nowy klub. Gdynianie przegrali ostatni sparing podczas obozu przygotowawczego w Turcji.

Nie spełniła się wizja romantycznej historii, jaką miał być powrót do Arki Marcina Budzińskiego i odbudowa zawodnika z korzyścią dla klubu. Po zaledwie jednej rundzie pomocnik po raz kolejny odchodzi z żółto-niebieskich. Miał być wzmocnieniem, może nawet liderem drugiej linii w klubie, ale od sierpnia zaliczył zaledwie 13 meczów, w których zanotował łącznie jedną asystę. Jak na kreatora, ofensywnego pomocnika – fatalne statystyki. Jak informuje klub – umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.

NANDO JUŻ W HISZPANII

W ten sam sposób z żółto-niebieskich odchodzi Nando. O tym mówiło się już przy wcześniejszych pożegnaniach. Hiszpan był w Arce nieco krócej od Budzińskiego, bo od września, ale w pierwszym zespole rozegrał zaledwie siedem spotkań. Hiszpan nie trafia jednak na bezrobocie. Po odejściu z Arki podpisał kontrakt z Racingiem Santander, grającym na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy.

Arka z bilansem jednego zwycięstwa i trzech porażek zakończyła obóz w Turcji. W ostatnim meczu towarzyskim gdynianie przegrali z Lokomotiwem Płodiw 1:4. Honorową bramkę zdobył Michał Nalepa. Wcześniej żółto-niebiescy przegrali 0:1 z czwartym zespołem ekstraklasy Azerbejdżanu Sumgait FK, ulegli 2:3 mistrzowi i liderowi serbskiej ligi Crvenej Zvezdzie Belgrad oraz pokonali 2:0 szóstą drużynę macedońskiej ekstraklasy FK Struga Trim-Lum.

 
Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj