Bieg Urodzinowy, pomimo silnego wiatru, odbywał się bez zakłóceń, z mnóstwem uśmiechu i dobrej zabawy. Niestety później doszło do tragedii. Na mecie zmarł jeden z uczestników.
Po ukończeniu dystansu dziesięciu kilometrów, jeden z uczestników biegu zasłabł na mecie. Natychmiast rozpoczęto reanimację, która trwała kilkadziesiąt minut, ale nie przyniosła skutku. Biegacz zmarł. W związku z tym organizatorzy odwołali zaplanowane na później biegi dziecięce.
Wcześniej do mety dobiegli najlepsi, rywalizujący po raz pierwszy na dwóch dystansach. Do wyboru było pięć i dziesięć kilometrów. Wiktor Kujawa zdecydowanie więcej czasu niż na bieganie poświęcił na dojazd i powrót z zawodów. Przyjechał z Olsztyna i był nieco zawiedziony. Nie tyle swoim wynikiem, co konkurencją. – Chciałem specjalnie przebiec tę trasę i miałem nadzieję, że będzie chociaż kilku zawodników, którzy biegną 5 kilometrów w okolicach 15 minut, ale okazało się, że byłem tylko ja. To nie tak, że byli tu słabi zawodnicy. Zrobili ładne wyniki, mieli swoje założenia, ale nie są to biegacze na moim poziomie – przyznał Kujawa.
DYREKTOR OSOBIŚCIE SPRAWDZIŁ TRASĘ
Trasę podczas marszu Nordic Walking, a przy okazji też organizację imprezy na własnej skórze sprawdził dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu. – Mam taki nawyk, że z jednej strony walczę i się ścigam, ale też jednym okiem obserwuję, czy służby są na miejscu, czy są wszędzie barierki, czy trasa jest dobrze zabezpieczona. Nawyk zawodowy pozostał. Wszystko jest absolutnie w porządku – opowiadał Przemysław Dalecki, który uplasował się tuż za podium.
Z KENII DO GDYNI
Wśród pań na dystansie głównym na finiszu rywalizowały dwie Aleksandry. Szybsza ostatecznie okazała się Brzezińska, która Lisowską wyprzedziła o cztery sekundy. Zwyciężczyni w Gdyni startowała po kilkudniowej podróży z obozu przygotowawczego w Kenii. Jak widać, przyniósł pożądane efekty. – To było moje pierwsze zgrupowanie wysokogórskie. Od czwartku byłam w podróży i dopiero wczoraj wróciłam, więc na pewno ta podróż jeszcze we mnie „siedzi”. Ale po tych wysokich górach samopoczucie jest jednak bardzo dobre. Gdynia przyciąga najlepszych zawodników i zawsze mówiłam, że uwielbiam tutaj biegać, więc na pewno wrócę – obiecała zwyciężczyni.
Najszybszy z panów, Arkadiusz Gardzielewski, zgodził się z tym, co wcześniej mówił Wiktor Kujawa. Zabrakło mu trochę konkurencji. – Po dwóch kilometrach objąłem prowadzenie i już trzymałem je do końca. Po kolejnym kilometrze nie miałem już nawet kolegów z tyłu, więc walczyłem właściwie tylko z czasem – przyznał na mecie.
Bieg Urodzinowy to pierwszy z biegów z cyklu Grand Prix Gdyni. Drugi jest Bieg Europejski (10 maja), trzeci Nocny Bieg Świętojański (27 czerwca), a ostatni Bieg Niepodległości (8 listopada).
Wyniki Biegu Urodzinowego
Bieg 10 km:
Mężczyźni:
Arkadiusz Gardzielewski – 29:52
Emil Dobrowolski – 30:38
Artur Kozłowski – 30:51
Kobiety:
Aleksandra Brzezińska – 33:35
Aleksandra Lisowska – 33:39i
Anna Gosk – 34:06
Bieg 5 km
Mężczyźni:
Wiktor Kujawa – 15:54
Jakub Ossowski – 16:19
Jakub Kozak – 16:30
Kobiety:
Magdalena Święcicka – 18:23
Patrycja Angel – 20:43
Dagmara Groth – 21:17
Marsz Nordic Walking:
Mężczyźni:
Dmitriy Jankovskiy – 28:38
Rafał Toporek – 30:12
Piotr Brzozowski – 30:42
Kobiety:
Aleksandra Duda – 33:09
Joanna Labuda – 34:00
Małgorzata Badocha-Duda – 34:17