Zakończony przedwcześnie sezon w Ekstraklasie koszykarek to nie tylko smutek wynikający z braku rywalizacji w play-off. Izolacja domowa ma też swoje plusy. Koszykarki wybranych zespołów, idąc w ślad koleżanek z WNBA, postanowiły wziąć udział w wyzwaniu Don’t rush challenge. W skrócie wyzwanie polega na błyskawicznej zmianie kreacji za pomocą przemontowania obrazu. Uczestnicy zmieniają swoje naturalne środowisko, na zupełnie inne, niecodzienne. Pomysł podobno zrodził się w głowie 20-letniej studentki w Stanach Zjednoczonych, która namówiła siedmioro przyjaciół do zabawienia się kreacjami i efektami wideo. Całość autorka opatrzyła hasztagiem #Don’trushchallenge na cześć towarzyszącej nagraniu piosenki Younga T i Bugseya o tym samym tytule.
Zabawa szybko nabrała tempa, a jej popularność dotarła także do zawodniczek najlepszej na świecie ligi koszykarek – WNBA. Te z kolei zainspirowały koszykarki z Energa Basket Ligi Kobiet do przedstawienia swojej wersji. W nagraniu biorą udział m.in. Paulina Misiek z Arki Gdynia, Martyna Koc z DGT Politechniki Gdańsk i Agata Stępień z AZS-u UG oraz reprezentantki innych klubów Ekstraklasy. Jak panie poradziły sobie z wyzwaniem? My jesteśmy pod wrażeniem.
Dla porównania, zamieszczamy wideo koszykarek z WNBA. I o ile w rywalizacji sportowej raczej zwyciężyłyby przedstawicielki amerykańskiej ligi, o tyle w #Don’trushchallenge, koszykarki z naszego kraju wcale nie odstawały.
Z kronikarskiego obowiązku przypominamy. Sezon zakończył się przedwcześnie po 21 rozegranych kolejkach. Zwyciężyła Arka Gdynia, która wygrała wszystkie spotkania.
pkat