Ćwiczy na domowym balkonie, szkoli angielski, sięgnął po książkę. – Ważne, żeby się nie załamywać i nie spędzić całego dnia przed telewizorem, tylko zrobić w tym czasie coś dla siebie – apeluje piłkarz.
– Przede wszystkim aktywność fizyczna, w jakiejkolwiek możliwej formie – podkreśla pomocnik Arki Gdynia, który w dobie pandemii, w trakcie domowej izolacji, aktywnie odlicza dni do powrotu na boiska piłkarskiej Ekstraklasy.
Decyzje zapadły i datę wznowienia rozgrywek nareszcie już znamy – ale ta nadal jest odległa. Zanim więc 29 maja wrócimy do ligowych emocji, Michał Nalepa dba nie tylko o utrzymanie formy fizycznej.
DO YOU SPEAK ENGLISH?
Ten „dziwny i trudny okres”, jak sam mówi, wykorzystuje między innymi na… podszkolenie języka angielskiego.
– Nie będę ukrywał, że zaniedbałem go za jeszcze młodszego, niż obecnie jestem i teraz to nadrabiam. Staram się przysiąść wieczorem bądź w ciągu dnia, zależnie od tego, jak dzień się ułoży i kiedy wpadnie wolna chwila – przyznaje.
Poza podręcznikami językowymi pomocnik sięgnął również – jak przyznaje, wbrew dotychczasowym przyzwyczajeniom – po zwykłą książkę. – Znajomi wysłali mi ostatnio dwie fajne pozycje, które trochę mnie wciągnęły, więc czasami znajdzie się też chwila na poczytanie czegoś ciekawego – zdradza.
PEŁNOETATOWY TATA
Tych wolnych chwil, wbrew pozorom, nie ma zbyt wielu. Z jego ciągłej obecności w domu radośnie korzysta półtoraroczny synek Maksiu. – Gdy nie śpi, a ja robię cokolwiek innego niż on, to zaraz jest bardzo ciekawy – mówi Michał.
Od trudów bycia pełnoetatowym tatą odpoczywa wieczorami, gdy rozerwać pomaga mu się FIFA bądź Netflix.
Co jednak poleca najbardziej? – Śmiech, trochę zabawy i żartów nigdy nikomu nie zaszkodziło. To wszystko pozwala odstresować się i przestać myśleć o tym, co dzieje się obecnie na świecie – radzi i zaprasza na swoje portale w mediach społecznościowych. Zapraszamy i my!
Posłuchaj: