Jan Błachowicz pokonał mistrza kategorii średniej Israela Anensayę. Dla Nigeryjczyka to była pierwsza porażka w karierze po wcześniejszych 20 zwycięstwach. Dla Polaka – pierwsza obrona mistrzowskiego pasa kategorii półciężkiej.
Walka przez większą część pięciu pięciominutowych rund toczył się w „stójce”. Częściej zdawał się trafiać Adesanya, który mocniej kopał, ale ciosy Błachowicza miały większą moc.
W połowie drugiej rundy Błachowicz próbował sprowadzić walkę do parteru, ale Adesanya skutecznie się wybronił. W kolejnej udało się powalić rywala, ale Polak nie znalazł sposobu, by zmusić rywala do poddania. Decydujące były ostatnie dwie minuty pojedynku. Na finiszu Błachowicz znowu zszedł do parteru, w którym zdołał zadać kilka ciosów.
BOGATSZY O MILION
„Cieszyński książę” w UFC występuje od sześciu lat. Na początku częściej przegrywał i był taki moment, że mógł stracić miejsce w prestiżowej organizacji. Przez ostatnie trzy lata odbudował swoją pozycję, zdobył mistrzowski pas, którego nie oddal niepokonanemu dotychczas Nigeryjczykowi.
Za zwycięstwo Jan Błachowicz powinien zainkasować ok. miliona dolarów. Ostateczna premia zależy od wpływów z „pay- per-view”.
Jakub Krysiewicz i Włodzimierz Machnikowski w Radiu Gdańsk „Z Boisk i Stadionów” skomentowali walkę:
Włodzimierz Machnikowski