Piłkarz reprezentacji Danii w trakcie meczu z Finlandią padł na murawę, po czym błyskawicznie rozpoczęła się jego reanimacja. Jak podają duńskie media, Eriksen trafił do szpitala, a jego stan jest stabilny. Ostatnie minuty pierwszej połowy meczu Dania – Finladia zapamiętają na zawsze wszyscy zebrani na stadionie oraz przed telewizorem fani piłki nożnej. Christian Eriksen upadł na boisko, bez kontaktu z żadnym z piłkarzy. Błyskawicznie zareagował sędzia Anthony Taylor, który natychmiast wezwał na murawę medyków.
Sztab medyczny zaczął reanimować Duńczyka, w tym samym momencie piłkarze reprezentacji Danii wspólnie go osłonili. Nie zabrakło wśród nich łez wywołanych obawą o życie kolegi. Całe trybuny na Parken Stadium w Kopenhadze zamarły.
Po kilkunastu minutach reanimacji piłkarz został zniesiony z murawy. Natychmiast zapadła decyzja dotycząca przerwania spotkania. Cały świat wyczekiwał informacji na temat stanu zdrowia Duńczyka. Pierwszą optymistyczną wiadomość przyniosło opublikowane na Twitterze zdjęcie z momentu znoszenia Eriksena z boiska, na którym piłkarz miał otwarte oczy. Chwilę później duńska telewizja oraz UEFA podały informację na temat stabilnego stanu zawodnika oraz odzyskania przez niego świadomości.
Mecz Dania – Finlandia został przerwany, jednak zostanie dograny do końca jeszcze tego samego dnia o godzinie 20:30.
– Przeciążenia w sporcie wyczynowym mogą doprowadzić do takiej sytuacji – powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk prof. Radosław Laskowski, kierownik Zakładu Fizjologii i Biochemii AWFiS.
– Kiedy taki piłkarz rozgrywa 50-60, a może i więcej meczów w ciągu sezonu, plus Liga Mistrzów, plus mecze reprezentacyjne, to mięsień sercowy może być obciążony znacząco. Jeśli dodatkowo była jakaś wada, to taka sytuacja mogła się zdarzyć.
Posłuchaj rozmowy z prof. Radosław Laskowskim z AWFiS: