Trzeci dzień Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej przyniósł nam dziesięć bramek. Najwięcej, bo pięć mieliśmy okazję zobaczyć w spotkaniu na Johan Cruyff ArenA.
ANGLIA – CHORWACJA 1:0
Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando piłkarzy Garetha Southgate’a. Anglicy stwarzali dużo więcej groźnych sytuacji, w których brakło jednak zakończenia. Szczęście Chorwatów zakończył na początku drugiej odsłony Raheem Stering, który zmieścił piłkę w siatce po fenomenalnym zagraniu Kalvina Phillipsa. Po straconej bramce, piłkarze z Bałkanów nieco się obudzili. Reprezentacja Anglii skutecznie się broniła i nie dopuściła już do zmiany rezultatu.
AUSTRIA – MACEDONIA PÓŁNOCNA 3:1
Wynik nie do końca obrazuje przebieg spotkania. Macedończycy wbrew pozorom stawiali duży opór i momentami wyglądali lepiej na boisku niż ich przeciwnicy. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1 po bramkach Lainera i Pandeva. Piłkarze reprezentacji Macedonii zostawiali serce na boisku, jednak kosztowało ich to utratę sił, którą wykorzystali Gregoritsh oraz Arnautovic.
HOLANDIA – UKRAINA 3:2
Po spokojnej i bezbramkowej pierwszej połowie nikt nie spodziewał się aż pięciu goli w drugiej odsłonie. Holendrzy szybko zdobyli dwie bramki i wydawało się, że wynik meczu to już sprawa zamknięta. Ukraińcy jednak nie pozostali dłużni i zdobyli dwa gole w cztery minuty. Zrozpaczeni utratą dwubramkowej przewagi kibice na Johan Cruyff ArenA już chwilę później mogli świętować odzyskanie prowadzenia po golu Denzela Dumfriesa.