W piątek wieczorem oficjalnie poznamy następcę Mike’a Taylora na stanowisku trenera reprezentacji polskich koszykarzy. Nieoficjalnie, acz na pewno, wiemy, że będzie nim Igor Milicic.
Milicica w Trójmieście przedstawiać nie trzeba, bowiem przed dwudziestu laty przez dwa sezony reprezentował barwy Prokomu Trefl, zdobywając m.in wicemistrzostwo Polski. W Gdańsku poznał żonę Barbarę, posiada polskie obywatelstwo, syn zadebiutował już w reprezentacji Polski. Anwil Włocławek przed laty i Stal Ostrów w minionym sezonie pod wodzą Milicica zdobywały mistrzostwo naszego kraju.
PRZYSTANEK SOPOT
Miał 23 lata, gdy ruszył na podbój koszykarskiego świata. Z europejskiego średniaka KK Split trafił na koszykarską prowincję – do Cersanit Nomi Kielce. Jeden z najbogatszych Polaków – Michał Sołowow – zanim skupił się na karierze kierowcy rajdowego, zainwestował w Kielcach w koszykówkę na poziomie ekstraklasowym. Projekt okazał się efemerydą. Milicic pojechał do Warszawy. Jeszcze w trakcie sezonu 2000-2001 przeniósł się z Polonii do Prokomu Trefl Sopot. Ostatnim polskim przystankiem przed europejskim tourem był Włocławek, w którym pierwszy raz smakował tytułu mistrza Polski. Sukces ten powtórzył 15 lat później jako trener Anwilu.
Z KOSZALINA DO KADRY
Karierę trenerską zaczynał przed siedmiu laty w Koszalinie. Znakomicie zna polskie realia, prawdopodobnie zachowa także klubową posadę w Ostrowie, co pozwoli być na bieżąco z polską koszykówką. O kwalifikacjach Igora Milicica można mówić wyłącznie z szacunkiem. Pseudonim „Profesor” jest na pewno nieprzypadkowy i jak najbardziej zasadny.
Włodzimierz Machnikowski