Ponad 20 tysięcy kibiców obejrzy niedzielny mecz piłkarskiej ekstraklasy pomiędzy Lechią Gdańsk a Legią Warszawa. Na ich wsparcie bardzo liczy trener Tomasz Kaczmarek. Początek spotkania o 17:30. Relacja w Radio Gdańsk w audycji „Z boisk i stadionów”.
Lechia w minionym tygodniu rozegrała sześć meczów, wszystkie były zwycięskie. Legia ośmiodniowy cykl meczowy zakończy niedzielnym spotkaniem w Gdańsku. Ostatni mecz ligowy w Warszawie gospodarze przegrali. Argumentów na rzecz sukcesu trzeciej w tabeli Lechii z piętnastą Legią nie brakuje. O zlekceważeniu rywala nie ma jednak mowy.
– Spodziewam się najlepszej wersji warszawskiej drużyny. Później jest przerwa na kadrę i w tej sytuacji nikt nie oszczędza piłkarzy – stwierdził na przedmeczowej konferencji trener Tomasz Kaczmarek.
Pucharowo-ligowy bilans szkoleniowca Lechii to trzy zwycięstwa i jeden remis oraz bilans bramkowy 10:3. Kaczmarek dostrzega jednak wiele mankamentów w grze drużyny
– Poprzedni tydzień był w naszym wykonaniu udany, ale to są dopiero początki i na pewno nie ma mowy o zarządzaniu sukcesem. Atmosfera jest dobra, te zwycięstwa były ważne, aby poczuć pewność i wiarę w to, co robimy. W tych spotkaniach było jednak dużo rzeczy do poprawy, bo to rywal miał pierwszą szansę. Piast może nie stworzył sobie zbyt wielu okazji, ale Jaga i Łęczna miały ich za dużo. Zespół zrozumiał, o co mi chodzi, ale jest wiele detali, prostych spraw, które trzeba poprawić – analizował trener Lechii.
PRZEPAŚĆ DO ZASYPANIA
Mimo słabszej postawy Legii w trwających rozgrywkach PKO Ekstraklasy przewagi gości są dla trenera oczywiste. Jego zdaniem można mówić wręcz o przepaści, jeśli chodzi o potencjał ludzki i finansowy.
– Pamiętajmy, że w poprzednim sezonie zdobyliśmy o 22 pkt mniej – przypomina Tomasz Kaczmarek. Dlatego nie ma co spekulować.
– Będziemy chcieli grać to co zawsze, czyli mieć piłkę, odważnie atakować i bronić wysoko. Aby dorównać Legii i zmusić do błędu wszystko musi u nas funkcjonować na najwyższym poziomie. Musimy razem bronić, atakować i odpowiednio reagować. Nikt nie może być sam na boisku, musi być wsparcie i asekuracja. Potrzebujemy w ten dzień jakości i intensywności. Potrzebujemy także wsparcia 12. zawodnika, czyli kibiców, którzy przyjdą na stadion, nie po to, aby obejrzeć Legię, tylko z wiarą, że Lechia jest w stanie rozegrać dobre zawody. Takie nastawienie i mentalność są nam bardzo potrzebne – podsumował szkoleniowiec Lechii.