Arka czy Widzew, Widzew czy Arka – to najważniejsze pytanie przed ostatnią kolejką Fortuna 1. Ligi. Oba zespoły chcą bezpośrednio awansować, oba mają na to duże szanse. W tabeli w lepszej sytuacji są łodzianie, mają wszystko w swoich rękach. Gdynianie mają inne atuty, ale nie wszystko zależy od nich.
Gdyby ktoś piłkarzom i kibicom Arki powiedział przed rozpoczęciem rundy wiosennej, że po 33 kolejkach będą na trzecim miejscu w tabeli, pewnie wzięliby taki scenariusz w ciemno i nie zadawali żadnych pytań. Sytuacja ułożyła się jednak tak, że dziś można powiedzieć, że brak bezpośredniego awansu będzie powodował pewien niedosyt.
Analizując sytuację Arki trzeba spojrzeć na kontekst całego sezonu. Po rundzie jesiennej gdynianie mogli jedynie marzyć o bezpośrednim awansie. Byli zespołem środka tabeli, do Widzewa tracili dziesięć punktów. Z tej perspektywy nawet gra w barażach z trzeciej pozycji będzie ogromnym sukcesem. Z drugiej strony, jeżeli pod uwagę weźmiemy tylko rundę wiosenną, rozczarowaniem będzie brak bezpośredniego awansu. W tym roku żółto-niebiescy długo byli najlepszym zespołem w stawce, po ostatnich słabszych tygodniach w „tegorocznej” tabeli spadli na drugie miejsce za Miedź Legnica. Stratę do Widzewa odrobili, były okazje by umościć się wygodnie na drugiej pozycji, ale zostały zmarnowane.
DWA SCENARIUSZE
Teraz przyszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcia. Widzew ma wszystko w swoich rękach. Jeżeli wygra – wróci do ekstraklasy. Jeżeli jednak się potknie, Arka może to wykorzystać, nawet nie wygrywając swojego spotkania. Scenariusze są dwa, awans Arce da:
Remis z Sandecją Nowy Sącz w przypadku porażki Widzewa z Podbeskidziem Bielsko-Biała
Wygrana z Sandecją Nowy Sącz w przypadku remisu Widzewa z Podbeskidziem Bielsko-Biała
Czy są to scenariusze nierealne? No nie. Widzew w tym roku wygrał tylko 6 z 13 meczów, a Podbeskidzie – choć generalnie wiosną jeszcze bardziej zawodzi – w ostatnich czterech spotkaniach zdobyło siedem punktów.
KIBICE POD HASŁEM „WSZYSCY NA ŻÓŁTO”
Kibice Arki mobilizują się na spotkanie z Sandecją, ma paść rekord frekwencji tego sezonu. Hasłem meczu jest „Wszyscy na żółto”. Na wsparcie fanów mocno liczy trener Ryszard Tarasiewicz.
– Kibice do tej pory cały czas nam pomagali. Stawka meczu nas nie sparaliżuje, jesteśmy gotowi i fizycznie, i mentalnie. Wsparcie z trybun będzie dodatkowym atutem naszego zespołu. Myślę, że nie będzie też potrzeby śledzenia wyniku Widzewa, bo reakcja z trybun będzie odzwierciedlała to, co dzieje się w Łodzi – wyjaśnił szkoleniowiec.
My wynik meczu Widzewa będziemy śledzić, a przebieg spotkania Arka – Sandecja relacjonować na żywo na naszej antenie. Zapraszamy od 12:30, a podsumowania od 17:05 w audycji Radio Gdańsk z Boisk i Stadionów.
Tymoteusz Kobiela