– Nie będę oceniał czy to jest lepszy czy gorszy zespół, niech robią to inni. Wiem jednak, że to był jeden mecz, tak jak w pucharach, gdzie liczy się tylko to jedno spotkanie. Uważam, że pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, straciliśmy kuriozalną bramkę. Próbowaliśmy wrócić do równowagi, ale w tym dniu nasza siła ofensywna nie była na tyle mocna – wspominał feralne dla Arki baraże z ubiegłego sezonu trener Ryszard Tarasiewicz.
Żółto-niebiescy przegrali 0:2 i sensacyjnie stracili szansę na awans do Ekstraklasy. W piątek szykuje się więc rewanż za tamten mecz. Mobilizacji nie zabraknie nie tylko w szatni, ale przede wszystkkim na trybunach, gdzie już we wcześniejszych domowych meczach można było zasłyszeć „wszyscy na mecz 16-tego z Chrobrym”. Kibice traktują tę potyczkę bardzo prestiżowo, podobnie pewnie zawodnicy.
BEZ GOLI, ALE Z CHARAKTEREM
– Jesteśmy śwadomi, że dobrze w piłkę graliśmy w poprzednich meczach tutaj u siebie, tyle że potrzebowaliśmy takiego właśnie przełamania jak to z GKS-em Tychy. Tego dnia byliśmy mega skuteczni, co dodało nam pewności siebie. Podchodzimy do następnego spotkania z wielkim optymizmem i trzeba po prostu zrobić wszystko, by ta skuteczność była podobna w piątek – powiedział pomocnik Sebastian Milewski. w Arce gra drugi sezon, rozegrał do tej pory 36 spotkań, w tym sezonie przede wszystkim popisując się 4. asystami. Piłkarz jest typem cichego „pracusia”, jego praca nie jest można najbardziej efektowna, ale niezwykle efektywna. Nie wzbudza też największego aplauzu, bo w Arce jeszcze nie trafił do „sieci”. – Jakbym powiedział, że mi na bramkach nie zależy, to powiedziałbym nieprawdę. Każdego zawodnika cieszy zdobywanie bramek i asyst, ale nie skupiam się na tym aspekcie. Sa zawodnicy, którzy dużo lepiej wykańczają te sytuacje, nasza sila ofensywna jest niezwykle dobra. Mam nadzieję, że i mi się uda przełamac w Arce, ale mocno się na tym nie skupiam. Dobro drużyny jest najważniejsze – zadeklarował 24-letni Milewski.
PLANY NA PRZERWĘ
Po meczu z Chrobrym żółto-niebieskich czeka przerwa reprezentacyjna, którą mogą spędzić nawet na pierwszym miejscu w tabeli. Mimo to, jak deklaruje Tarasiewicz, w grze zespołu są jeszcze elementy do poprawy. – Na pewno nie będziemy grali meczu sparingowego, zagramy między sobą, ale przede wszystkim popracujemy nad aspektami fizycznymi. Zawodnikom przyda się, by być jeszcze lepiej przygotowanymi pod względem motorycznym – zapowiedział 60-letni trener. – Tylko od tego aspektu zależy nasza gra w ofensywie i defensywie, człowiek jest mniej zmęczony, robi mniej błędów technicznych. My dużo rzeczy chcemy robić na dużej intensywności z zachowaniem proporycji między ofensywą i defensywą. Ale jeśli zawodnik nie będzie dobrze przygotowany motorycznie, to najlepsze ustawienie nie będzie zrealizowane na boisku – podsumował Ryszard Tarasiewicz.
ATAKUJĄ LIDERA
Arka ma punkt straty do prowadzącego Ruchu Chorzów. Niebiescy o punkty powalczą także w piątek, ale o 20:30, zatem jeśli Arka zdobędzie komplet punktów – na pewno, przynajmniej na moment – obejmie prowadzenie w Fortuna 1. lidze. Spotkanie z Chrobrym w piątek o 18:00. Relacja w wiadomościach sportowych na antenie Radia Gdańsk.
Paweł Kątnik