Udany debiut Garetta Nevelsa, świetny występ Glynna Watsona i przełamanie Trefla w Energa Basket Lidze. Sopocianie po słabym występie w Lublinie, tym razem zagrali doskonale w obronie, to przełożyło się na skuteczny atak i zwycięstwo nad Astorią Bydgoszcz 90:71.
Trefl rozpoczynał mecz z Astorią zmotywowany po porażce z rąk Startu Lublin. Drużyna Żana Tabaka od samego początku prowadziła i tego prowadzenia nie oddała do ostatniej syreny. Po pierwszej kwarcie dystans wynosił 14 punktów, w kolejnych kwartach w zasadzie ani na moment przewaga nie topniała. Świetnie spisywali się obwodowi sopocian – debiutujący rzucający Garrett Nevels zdobył 18. punktów przy 80-procentowej skuteczności, a rozgrywający Glynn Watson dołożył 19. oczek i rozdał 5. asyst. Trefl wygrał zbiórkę, częściej dzielił się piłką i grał na wysokiej skuteczności za trzy punkty. Astoria w tym elemencie spisywała się słabo – zaliczyła zalewie 6/23 rzuty zza łuku.
OBRONA KLUCZEM
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie ciężki mecz, ale też byliśmy przygotowani. Po prostu narzuciliśmy swoje tempo gry i każdą minutą oni słabli. Ten mecz głównie obroną wygraliśmy – ocenił Jarosław Zyskowski, zdobywca 13. punktów.
– Trefl dzisiaj zagrał dobre zawody, myślę że była w nich ta sportowa złość po ostatniej bardzo wysokiej porażce. Cały tydzień się pod nich przygotowywaliśmy, w drugiej połowie próbowaliśmy wrócić do meczu, ale zabrakło trochę sił i skuteczności. Walczymy dalej, za tydzień mecz z Arką Gdynia, trzeba wygrać i tyle – podsumował Aleksander Lewandowski, skrzydłowy Astorii zdobywca 13 punktów.
Trefl Sopot – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 90:71 (22:8, 25:27, 22:15, 21:21).
Trefl Sopot: Glynn Watson 19, Garrett Nevels 18, Wesley Gordon 14, Jarosław Zyskowski 13, Andrzej Pluta 8, Michał Kolenda 8, Cameron Wells 4, Rolands Freimanis 4, Jan Malesa 2, Błażej Kulikowski 0, Jakub Urbaniak 0, Sebastian Rompa 0.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Eddy Polanco 21, Aleksander Lewandowski 13, Igor Wadowski 8, Piotr Wińkowski 8, Mike Smith 7, Nick Muszynski 7, Ben Simons 5, Nathan Cayo 2, Michał Kołodziej 0, Michał Pluta 0, Jakub Stupnicki 0, Jakub Ulczyński 0.