Trener rywalek prosił, by nie przegrywały. Krystyna Krupa wspomina olimpijskie podboje

Krystyna Krupa (Fot. Archiwum Instytutu Łukasiewicza)

Polskie siatkarki i siatkarze mierzą w olimpijskie podium. Panowie na najwyższym stopniu stali w Montrealu w 1976 roku. Panie zdobywały brązowe medale w Tokio w 1924 roku oraz cztery lata później w Meksyku. Znaczne udziały w sukcesach sprzed 60 lat miała Krystyna Krupa, przez całą 15-letnią karierę związana z klubem AZS AWFiS Gdańsk.

W latach 60-tych polskie siatkarki należały do światowej czołówki. W 1962 roku zdobyły brązowe medale na mistrzostwach świata, wkrótce dołożyły do tego dwa brązowe medale igrzysk i dwa wicemistrzostwa Europy.

OLIMPIJSKIE ROSZADY

Stanisław Poburka doprowadził polską reprezentację do pierwszych międzynarodowych sukcesów. W 1962 roku został trenerem seniorek i w tym samym roku poprowadził drużynę do brązowego medalu Mistrzostw Świata, wicemistrzostw Europy w 1963 roku i brązowego medalu igrzysk olimpijskich w 1964 roku.

Cztery lata później na igrzyskach w Meksyku poprowadził gospodynie w meczu przeciwko biało-czerwonym. Nasz zespół zaczął fatalnie i przegrywał 0:2. Porażka praktycznie przekreślała medalowe szanse. Serce Poburki było rozdarte, ponieważ biło dla Polski. Po drugim secie podbiegł do obozu rywalek i rzucił pod adresem swych rodaczek: „dziewczyny, zróbcie coś, przecież nie mogę zdjąć z parkietu swojej najlepszej zawodniczki”.

– Nie pozostałyśmy obojętne na prośbę rodaka. Wygrałyśmy kolejne trzy sety, cały mecz i wkrótce drugi raz z rzędu stanęłyśmy na olimpijskim podium – wspomina Krystyna Krupa w olimpijskim paśmie „Moje igrzyska”.

Posłuchaj całej audycji:

Krystyna Malinowska-Krupa ps. Krupienko (ur. 1939) w latach 1955-1970 była zawodniczką AZS AWFiS Gdańsk. W reprezentacji Polski w latach 1962-1968 wystąpiła 131 razy.

Włodzimierz Machnikowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj