Arka Gdynia



My name is Florence… James Florence. Arka za sprawą lidera melduje się w półfinale

Rano oglądał NBA, a po południu odzierał ze złudzeń na awans Legię Warszawa. Skupiony James Florence, to tak jakby… filmowy James Bond. Lata, skacze, trafia do celu i ratuje świat. A raczej Arkę i to z z niemałych opresji. Za sprawą przede wszystkim jego 35 punktów Arka po bardzo wyrównanej, usłanej wzlotami i upadkami rywalizacji melduje się w półfinale.

Arka w ostatniej kolejce może zostać bez wsparcia kibiców. Wojewoda dolnośląski nie wpuści ich na mecz ze Śląskiem?

Piłkarze Arki nie będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców w być może decydującym meczu o utrzymaniu  – informują portale kibiców obu klubów. Według tych doniesień wojewoda dolnośląski podjął decyzję o zamknięciu sektora gości na spotkanie Śląska Wrocław z żółto-niebieskimi. Rzecznik prasowy wojewody w rozmowie z dziennikarzem Radia Gdańsk tych informacji nie potwierdził.

Złoty kwartet Legii, który oszukał przeznaczenie. Koszykarze Arki bezradni w Warszawie

Koszykarze Arki świętowanie awansu do półfinału Energa Basket Ligi będą musieli odłożyć co najmniej do czwartku. Gdynianie zlekceważyli Legię Warszawa, zagrali bez zęba, który prezentowali w Gdyni i przegrali w trzecim meczu rywalizacji play-off 97:91. Nie pomogła szalona pogoń Jamesa Florence’a zakończona 12 punktami zdobytymi w ciągu 1,5 minuty.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj