Arka Gdynia



Sport

Arka po raz kolejny musi się podnieść. „Jest trochę przykro” [POSŁUCHAJ]

„Jak do tego doszło?” – to ostatnio jedno z najczęściej zadawanych pytań w trójmiejskiej piłce. Gdańszczanie pytają ironicznie, ciesząc się z awansu i wpadki derbowego rywala. Gdynianie pytają zupełnie serio, bo naprawdę trudno zrozumieć, jakim cudem Arka nie awansowała bezpośrednio do ekstraklasy. Awansować jeszcze może, ale znów czeka ją droga przez mękę, zwana barażami. – Chcemy powalczyć do końca, bo z przebiegu całego sezonu bardziej

Sport

Bezpośredniego awansu nie będzie. Arka przegrywa u siebie z GKS-em

Arka nie dźwignęła presji i uległa GKS-owi Katowice 0:1 w ostatnim meczu sezonu zasadniczego Fortuna 1. ligi. Zespół z Katowic wyprzedza tym samym żółto-niebieskich w tabeli i może świętować awans do Ekstraklasy. Gdynianom zostaje liczyć na baraże, w których półfinale zmierzą się u siebie z Odrą Opole. 

Sport

Mecz o ekstraklasę – Arka zagra dziś o wszystko. Relacja na żywo na antenie Radia Gdańsk

Mecz o wszystko – tak przyjęło się mówić o spotkaniu Arki z GKS Katowice. To nie do końca jest prawdą, bo przegrany będzie miał przecież jeszcze okazję do rehabilitacji w barażach, ale cel od wielu miesięcy był w Gdyni jeden – bezpośredni awans. – Sami doprowadziliśmy do tej sytuacji – mówi nam przed spotkaniem doświadczony obrońca Martin Dobrotka. Początek spotkania o 15:00, relacja na żywo w całości na antenie Radia

Sport

Arka i „mecz o wszystko” z GKS-em. Przeszłość nie napawa optymizmem

W niedzielę Arkę czeka najważniejsze spotkanie w tym sezonie. W meczu z GKS-em Katowice rozstrzygnie się kwestia awansu. Rywalizacja o drugie – premiowane bezpośrednim awansem – miejsce w tabeli toczy się właśnie pomiędzy rywalami, którzy stoczą ze sobą bezpośrednie spotkanie. Zwycięstwo Arki bądź remis daje ekstraklasę żółto-niebieskim. Porażka oznacza dla gdynian spadek do baraży i awans GKS-u. 

Sport

Lechia z awansem i mistrzostwem pierwszej ligi. Kapić: Arkę zadowalał remis, wiedziałem, że wygramy

Prawie 37 tysięcy kibiców na trybunach, świetny piłkarsko mecz, dramaturgia i ogromne emocje. Derby Trójmiasta miały po prostu wszystko. Po ostatnim gwizdku w Gdańsku rozpoczęło się szalone świętowanie. – Myślę, że nadal nie dociera do nas, co tak naprawdę udało nam się osiągnąć – mówił nam na gorąco kapitan biało-zielonych Rifet Kapić.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj