Arka Gdynia



Zarandia: „Moja agresja? Przeciwnik sam był agresywny i nie chciał oddać nam piłki”. Arkowcy po przegranej z Pogonią

Ten mecz mógł im pomóc zapomnieć o dotkliwej porażce sprzed tygodnia, odniesionej na stadionie w Gdańsku. Nic z tego. Piłkarze Arki ulegli u siebie Pogoni Szczecin 2-3 i kontynuują przeciw Portowcom fatalną, trwającą ponad 11 lat passę. – Strzały były zza pola karnego i na pewno można było ich uniknąć – mówił Radiu Gdańsk po piątkowym meczu Adam Marciniak.

Jeżeli już przegrywać, to po takich meczach. Arka po świetnym widowisku uległa Pogoni

Arka po bardzo dobrym meczu przegrała z Pogonią Szczecin 2:3. Gdynianie jeszcze w pierwszej połowie przegrywali 0:1 i odwrócili przebieg meczu na 2:1, ale po przerwie – po pięknym golu Adama Buksy i szczęśliwym Spasa Delewa – ostatecznie polegli. Jeżeli jednak żółto-niebiescy muszą czasem ponieść porażkę, to niech robią to po takich spotkaniach.

Maraton piłkarski, czyli trzy różne mecze w 6 dni. W roli głównej Arka Gdynia, epilogiem Pogoń Szczecin

Celem najważniejszym dla Arki jest powrócić do Gdańska na kolejne derby w tym sezonie. Ta idea przyświeca Arkowcom od momentu końcowego gwizdka rozbrzmiewającego na Stadionie Energa 27 października po przegranej z Lechią. Aby tak się stało, trzeba pokusić się o zwycięski impuls przeciwko będącej na fali Pogoni Szczecin. Zadanie utrudnia bardzo napięty terminarz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj