Jeszcze będą emocje. Arka przegrywa ze Zniczem, przewaga topnieje, ale panika niepotrzebna
Nie sprawdziła się dewiza trenera Wojciecha Łobodzińskiego, który powtarza konsekwentnie, że najważniejsze jest punktowanie. W Pruszkowie ta sztuka Arce nie wyszła. Gdynianie zagrali bardzo słabo, nie wykorzystali „koniunktury” z pierwszej połowy, a w drugiej kompletnie oddali pole rywalowi, który wykorzystał to do cna, wygrywając 2:o.