Pozostać na zwycięskiej ścieżce. Z takim celem do Płocka wybrali się piłkarze Arki
Piłkarze Arki mają zamiar wygrać trzeci kolejny mecz w Lotto Ekstraklasie. Po 3 punkty pojechali do Płocka, gdzie w sobotę zmierzą się z Wisłą.
Piłkarze Arki mają zamiar wygrać trzeci kolejny mecz w Lotto Ekstraklasie. Po 3 punkty pojechali do Płocka, gdzie w sobotę zmierzą się z Wisłą.
To pewne jak to, że po nocy przychodzi dzień. Arka mimo zdobycia Pucharu Polski, Superpucharu Polski i wybrania najlepszej drogi do obrony tych trofeów, wciąż jest mniej ceniona niż jej przeciwnicy.
Korona Kielce będzie rywalem Arki Gdynia w półfinale piłkarskiego Pucharu Polski. W drugiej parze Górnik Zabrze zagra z Legią Warszawa.
Arka zremisowała z Chrobrym Głogów 1:1 i awansowała do półfinału Pucharu Polski. Żółto-niebiescy byli jak perfekcyjna pani domu, która wszystko ma pod kontrolą i zgodnie z planem wykonuje zadanie. Gdynianie udowodnili, że nie straszna im rola faworyta i zrobili kolejny krok w drodze do zdobycia Pucharu po raz drugi z rzędu.
To będzie szczególny mecz dla Grzegorza Nicińskiego, który po raz pierwszy odkąd został zwolniony z Arki zasiądzie na ławce trenerskiej Stadionu Miejskiego w Gdyni.
– Na czwartkowe spotkanie z kibicami przyjdę ze spakowaną walizką – żartuje Leszek Ojrzyński, pytany o ewentualny niekorzystny rezultat środowego rewanżu Arki w ćwierćfinale Pucharu Polski. Trener z rozwagą analizuje skład żółto-niebieskich w walce o awans, podczas gdy Gdańsk szykuje się na piątkowy mecz przyjaźni.
Pierwszy po przebudzeniu, drugi do śniadania, trzeci przed rozpoczęciem meczu. – Naprawdę dalej to robisz? – pyta dziennikarz. – Skoro działa, to po co to zmieniać? – odpowiada snajper Leicester, Jamie Vardy.
© 2024 - Radio Gdańsk