Arka Gdynia



Sport

Odkąd wszedł do bramki, Arka wygrywa. Damian Węglarz: byłem też kiedyś po drugiej stronie

Damian Węglarz to jeden z największych wygranych zmiany trenera w Arce. Wskoczył między słupki po zwolnieniu Wojciecha Łobodzińskiego (choć wcale niewykluczone, że i bez zmiany trenera dostałby szansę), a żółto-niebiescy wygrali oba mecze z nim w składzie. Z bramkarzem gdyńskiego zespołu porozmawialiśmy przed meczem z Wartą Poznań.

Sport

Kiedyś Tarasiewicz, dziś Tarasiewiczowi – Arka wysoko wygrywa z Kotwicą, Sobczak z dwoma golami

To był błyskawicznie rozstrzygnięty mecz i perfekcyjna realizacja planu. Arka Gdynia zmiażdżyła Kotwicę Kołobrzeg w piłkarskiej Betclic 1. Lidze. Po 18 minutach prowadziła już 2:0, a jeszcze przed przerwą na 3:0 podwyższył Szymon Sobczak. Festiwal strzelecki trwał w najlepsze, bo po przerwie na 4:0 podwyższył Karol Czubak. Arka pod wodzą Tomasza Grzegorczyka jeszcze w tym sezonie nie straciła nawet punktu.

Sport

Koniec sagi transferowej Karola Czubaka. Wybór nie zaskoczył, piłkarz był konsekwentny

– Nie jestem najstarszym zawodnikiem, dlatego patrzę w pierwszej kolejności na możliwość grania, a nie na zarobki. Wiadomo, odkąd urodził się nasz syn, one też są ważne, muszę zapewnić byt rodzinie, ale wciąż pieniądze nie są najważniejsze. Czasami nie da się wszystkiego pogodzić, dlatego zależy mi na regularnej grze – mówił Karol Czubak w trakcie okienka transferowego na naszej antenie. Dziś już wiemy, że podpisał nową

Jestem z Pomorza

Zamienił Brazylię na Gdynię. Marcus da Silva chce rozwijać w mieście sport

Gościem audycji „Jestem z Pomorza” była legenda Arki Gdynia. Człowiek, który zamienił słoneczne Rio de Janeiro na Gdynię i – jak sam mówi – absolutnie tego nie żałuje. Swego czasu przyjął polskie obywatelstwo, a od kilku miesięcy jest radnym Gdyni, bo – jak podkreśla – chce rozwijać sport w mieście.

Sport

Wielkie nerwy w Legnicy. Arka przegrywała, ale wygrała po dramatycznej końcówce

Zaczęło się bardzo dobrze, bo Arka potrafi dobrze zaczynać. Brakowało też tego, co zwykle – skuteczności. Gdynianie zmarnowali świetną okazję i kilka niezłych, jedną też wykorzystali, tak samo jak Miedź Legnica. W końcówce w końcu mieli nieco szczęścia, popracowali też na nie. Po rzucie karnym i golu ze 101. minuty wygrali 2:1.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj