Wesołe jest życia staruszka, czyli Fundacja FLY z Gdyni
Zajęcia taneczne, plastyczne, nauka angielskiego i sklepik charytatywny – dla każdego coś ciekawego. Fundacja FLY z Gdyni organizuje czas seniorom. Dba o ich rozwój intelektualny i duchowy.
Zajęcia taneczne, plastyczne, nauka angielskiego i sklepik charytatywny – dla każdego coś ciekawego. Fundacja FLY z Gdyni organizuje czas seniorom. Dba o ich rozwój intelektualny i duchowy.
Szykuje się hit sprzedaży Fiata. W salonach jest już Tipo. Włoska nowość nie ma nic wspólnego z samochodem z końcówki lat 80-tych. Nie jest też spokrewniony z Lineą.
Podróż za jeden uśmiech, szalona lub zwyczajna, taka na ryby… Każda jest fajna i jedyna w swoim rodzaju, bo niesie ze sobą nowe doświadczenia i wyzwania, wyzwala w nas potencjał i nowe możliwości.
Znana prezenterka telewizyjna dzieli życie na dwa domy. Jeden w Warszawie, drugi w Gdyni. Ten drugi ceni zwłaszcza za magię związaną z bliskością morza i możliwość kontaktu z naturą. Ze względu na szkołę syna stara się jak najwięcej czasu spędzać w Gdyni, bo „tam gdzie jest dziecko, jest prawdziwy dom.”
Urodziła się w znanej malarskiej rodzinie, ale wyjechała z Krakowa i zaszyła się w Puszczy Białowieskiej, gdzie spędziła całe swoje dorosłe życie. Została profesorem nauk leśnych. Umiała rozmawiać ze zwierzętami i uważała, że są lepsze od człowieka, bo w przeciwieństwie do niego nie są podstępne i fałszywe. Potrafiła znakomicie przekładać język zwierząt na relacje międzyludzkie. Od dziś będzie można jej posłuchać w Radiu Gdańsk, w piątki o 12:30. WIĘCEJ O SIMONIE PRZECZYTAJ
Miała być chłopcem, ale urodziła się dziewczyną, miała kontynuować pokoleniowe tradycje malarskie, ale i tu wyszło inaczej niż oczekiwała rodzina. Kossakówna wyłamała się ze schematu i została królową Puszczy Białowieskiej.
Premier Beata Szydło w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” powiedziała, że brana pod uwagę jest likwidacja kwoty wolnej od podatku. W zamian za to podatki i składki miałyby zostać ujednolicone. Zamiast PIT, składek na NFZ i ZUS, płatnik płaciłby tylko jedną daninę. – Sam pomysł jest godny rozważenia. Pytanie tylko, kto i jak się tym zajmie – skometował w Radiu Gdańsk Robert Raszczyk