Franek trafił do słupskiego schroniska już trzeci raz. Pragnie mieć wreszcie dobry dom
Franek ma cztery lata, jest trochę posokowcem, trochę gończym. Zdecydowanie psem myśliwskim. Sięga ciut nad kolano, ma czarno-brązową gładką sierść, uśmiechnięte oczy, ale też dużo lęku w sobie. Do słupskiego schroniska trafił kilka dni temu. Po raz trzeci. Jest pięknym, cudownym psem, ale i wymagającym. To zwierzę, które zdecydowanie ma kłopot z dziećmi i to jest przyczyną jego powrotów do placówki. To powód oddawania Franka jak zepsutej zabawki.