Po pomorskich drogach jeździ się dość dobrze. Udało się uniknąć gołoledzi. Nie ma śladu po przejściowych utrudnieniach na Obwodnicy Trójmiasta. Było groźnie, gdy przed gdyńskimi wzniesieniami utknęły ciężarówki. Szybka reakcja solarek pomogła i drogą znowu jeździmy bez kłopotów.
Zgodnie z przewidywaniami synoptyków zaczął padać śnieg. Opady zgłosili drogowcy z okolic Człuchowa, Kościerzyny, Słupska i Lęborka. Od razu na trasy ruszył ciężki sprzęt z solą, tak by nie dopuścić do powstania lodu. Temperatura niestety temu sprzyja, bo jest od -2 stopni do zera. Drogi krajowe są jednak mokre, miejscami przyprószone śniegiem.
Coraz mniej jest trudnych miejsc na mapie Pomorza. Drogi krajowe, w tym Obwodnicę Trójmiasta, trasę do Warszawy i Słupska można opisać krótko. Są przejezdne i bez śniegu. Z jednym tylko zastrzeżeniem, że na otwartych przestrzeniach śnieg może być zawiewany z pól, tak jak dzieje się to w Borczu między Żukowem a Kościerzyną.
Słupski PKS wznawia kursowania autobusów. Z kolei Pomorska Komunikacja Samochodowa informuje, że tylko część tras jest obsługiwana. Nadal są problemy z dojazdem do niektórych miejscowości na Pomorzu.
Jedna osoba zginęła, ponad 20 zostało rannych. W miejscowości Pawłówko koło Człuchowa autobus uderzył w drzewo.
Obfite opady śniegu i gwałtowne porywy wiatru utrudniają jazdę po Pomorzu. Nasi słuchacze w Autopilocie Radia Gdańsk informują, że sytuacja na drogach nadal jest bardzo trudna, głównie ze względu na ośnieżoną i oblodzoną jezdnię.
Trzy osoby zginęły, jedna została ranna w wypadku w miejscowości Poraj koło Łeby. Pod wpływem silnego podmuchu wiatru złamało się drzewo, które spadło na samochód.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
