– Sztuczna choinka nie pachnie, żywej opadają igły – mówią przechodnie dziennikarzowi Radia Gdańsk. Niektórzy napotkani gdańszczanie mają dylematy natury moralnej. Żal im żywych drzew, które po świętach lądują na śmietniku, ale zastanawiają się, jak długo będą się rozkładały sztuczne choinki i jak bardzo trzeba zanieczyścić środowisko naturalne, żeby je wytworzyć.
Już po raz siódmy w rejs na Zawiszy Czarnym z Betlejemskim Światłem Pokoju wyruszyli harcerze z całej Polski. Wieczorem światło trafiło do Gdyni. – W tym roku odwiedzimy wschodnie wybrzeże Bałtyku: łotewską Liepaję i litewską Kłajpedę – mówi szef CWM harmistrz Rafał Klepacz.
Gdańszczanie spotkali się wczoraj na miejskiej Wigilii. Na Długim Targu w niedzielę wieczorem pojawiły się tłumy zarówno mieszkańców Gdańska jak i innych miast, żeby poczuć przedświąteczną atmosferę.
– Każdy jest w stanie samodzielnie zrobić wieniec świąteczny. Nawet osoby, które podejrzewają siebie o brak zdolności manualnych – przekonuje Ola Zaorska, właścicielka kwiaciarni Flora Muzyka. Zapytaliśmy ją o to jak własnoręcznie zrobić stroik, który będzie ładny, a jednocześnie nie zrujnuje portfela.
Kartonowe, z patyków, książek lub sklejki. Świecące, pozłacane, białe i ekologiczne. Choinki mogą być tradycyjne oraz zupełnie wyjątkowe, nietypowe i designerskie, ale nawet zwyczajne, żywe drzewko, przy odrobinie pracy może stać się dziełem sztuki.
Robi szopki bożonarodzeniowe tylko… nie wie jak wyglądają. Ireneusz Pełka jest niewidomy. Niepełnosprawność nie przeszkadza mu w majsterkowaniu. Drewniane szopki pana Irka mają nawet podświetlenie.
To był wyjątkowy, rodzinny wieczór. W sali Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku odbyło się coroczne spotkanie opłatkowe dla chorych dzieci i ich rodzin. Przyjechał oczywiście Mikołaj z prezentami. Były pięknie przystrojone stoły, ciepłe słowa i szczere uśmiechy. Opłatek, modlitwa oraz wspaniała atmosfera.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
