Osiem lat więzienia grozi dwóm obywatelom Holandii arabskiego pochodzenia, którzy nielegalnie chcieli kupić broń w sklepie z militariami w Gdyni. Do zajścia doszło w marcu tego roku.
Karabiny, proch strzelniczy oraz pociski artyleryjskie. To wszystko znaleźli policjanci w jednym z domów w gminie Tolkmicko. Arsenał należał do 67-latka.
47-latek z Sopotu, który postrzelił z wiatrówki swojego kolegę usłyszał już zarzuty. Pokrzywdzony 68-latek trafił do szpitala na Zaspie. Ma rany postrzałowe głowy i jednego oka. Lekarze walczą o to, aby nie stracił wzroku. Do zajścia doszło w baraku przy ulicy Bema w Sopocie.
Sopocka policja zatrzymała mężczyznę, który w nocy groził pistoletem przechodniom w centrum miasta. 47-letni mieszkaniec miasta był pijany, miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Napadł w okolicach Ostrołęki, wpadł niedaleko Elbląga. 32-letni mężczyzna sterroryzował bronią kobietę i ukradł jej samochód.
Prokuratura chciała trzymiesięcznego aresztu, sąd zastosował dwa wobec Holendrów turecko-marokańskiego pochodzenia, którzy w sklepie w centrum Gdyni chcieli za łapówkę kupić kałasznikowa i glocka. Nie mieli pozwolenia, więc za każdą sztukę broni chcieli zapłacić po 5 tysięcy dolarów.
Kałasznikowy i glocki chcieli kupić w sklepie strzeleckim w centrum Gdyni dwaj obywatele Holandii arabskiego pochodzenia. Nie mieli pozwolenia, więc właścicielowi chcieli dać łapówkę.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
