Wcale nie chadzał w kapturze, ale wyróżniał się z tłumu specjalnym ubiorem. Jego zawód uznawany był za „nieczysty”. Miejsce jego zamieszkania to zagadka, ale znamy jego miejsce pracy. Zresztą przy dobrej organizacji zajęć, do których należało nie tylko ścinanie głów, mógł żyć całkiem nieźle.
O rolkarzach, deskorolkarzach i skateparku w Baninie z sołtysem Wojciechem Kozą-Zatońskim.
Gdańsk miał dawniej swoją głowę. Co ciekawe, w miejscu dość nietypowym, bo oddalonym od ówczesnego organizmu miejskiego. To tajemnicze miejsce, po którym nie ma już śladu odkrywa Daniel Wojciechowski i doktorant historii Uniwersytetu Gdańskiego Radosław Kubus. Zapomniana Gdańska Głowa twierdzą była niemałą, ale jej znaczenie było bardzo duże.
W tej odsłonie rozmawialiśmy o dress codzie. Co to w ogóle jest? Jak wypada się ubierać, a jak nie? Na audycję zaprasza Daniel Wojciechowski.
Usytuowany w pobliżu Wisły. Miał specjalną przeszkloną werandę pozwalającą podziwiać największy cud XIX-wiecznej techniki – kratownicowy most żelazny przez rzekę. To tu kolej dotarła szybciej niż do Gdańska.
Daniel Wojciechowski i trójmiejscy licealiści rozmawiali z Dariuszem Osińskim – nauczycielem muzyki.
Religijna afera z udziałem protestantów z Orłowa i gdański organmistrz, przedsiębiorca i kamienicznik, który lepiej odnalazł się w biznesie niż wyuczonym zawodzie. O historii Juliusa Witta, jego dziele i gdyńskim kościele pod wezwaniem świętego Wawrzyńca opowiada Danielowi Wojciechowskiemu organmistrz Bartłomiej Dratkowski.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
