200 tys. zł podczas kolacji charytatywnej w Ustce. To rekord
Dwieście tysięcy złotych zebrano podczas kolacji charytatywnej w hotelu Grand Lubicz w Ustce. Dzięki zbiórce rodzina w potrzebie będzie miała nowy dom.
Dwieście tysięcy złotych zebrano podczas kolacji charytatywnej w hotelu Grand Lubicz w Ustce. Dzięki zbiórce rodzina w potrzebie będzie miała nowy dom.
W domkach zamieszkają rodziny, które potrzebują pomocy w zniszczonym przez wojnę Mosulu.
Mężczyzna, mieszkający wraz z niepełnosprawną żoną i synem, rozpoczął odbudowę domu, zniszczonego w ubiegłorocznej nawałnicy. Robi to dopiero teraz, bo wcześniej pomagał innym. Teraz potrzebna jest pomoc dla niego. Mowa o Panu Antonim Warnke z Główczewic koło Brus.
Po siedmiu miesiącach mieszkania w kontenerze, w końcu wprowadzili się do własnego domu. Mowa o pani Zofii Skiba i jej rodzinie z Wysokiej Zaborskiej koło Brus. W sierpniu ich lokum zniszczyła nawałnica. Od tego czasu niepełnosprawna kobieta wraz małym dzieckiem i bratem, żyli w blaszanym kontenerze.
Dokładnie w pół roku po nawałnicy mogą zamieszkać w nowym domu. Mowa o rodzinie Schmidtów z Rytla. To już ostatnie dni, gdy nocują jeszcze w domku holenderskim.
Władze jednego z miasteczek w Sardynii Ollolai chcą, by pojawili się w nim mieszkańcy i oferują domy za jedno euro. Warunek jest jeden. Trzeba tylko taki dom wyremontować w ciągu trzech lat od nabycia. Na sprzedaż jest 200 domów. Co jeszcze można zrobić, by przyciągnąć mieszkańców?
Pan Władysław Słomiński z Główczewic, któremu sierpniowa nawałnica kompletnie zniszczyła dom, na święta zamieszka w nowym budynku. W miejscu, gdzie kiedyś był jego stary dom, stoi już nowy – zbudowany od podstaw.