Pierwszy przypadek ASF u dzika w Gdańsku
Potwierdzono pierwszy przypadek afrykańskiego pomoru świń u dzika z Gdańska. Obecność wirusa stwierdzono u padłego, młodego zwierzęcia.
Potwierdzono pierwszy przypadek afrykańskiego pomoru świń u dzika z Gdańska. Obecność wirusa stwierdzono u padłego, młodego zwierzęcia.
Rozporządzenia o odłowie i uśmierceniu miejskich populacji dzików w Gdyni i Sopocie zostaną przedłużone – poinformował powiatowy lekarz weterynarii. Akcja będzie prowadzona do końca czerwca, ponieważ wyznaczone limity nie zostały zrealizowane.
Służby leśne, strażnicy miejscy, policjanci oraz łowczy i lekarze weterynarii we wtorek przeczesywali gdyńskie lasy w poszukiwaniu martwych dzików, które mogą być zarażone wirusem ASF – poinformował magistrat. Od miesiąca część gdyńskich lasów jest objęta zakazem wstępu.
W Parku Centralnym w Gdyni lekarz weterynarii strzelał z wiatrówki do dzika pociskiem w formie strzykawki. W mieście służby odławiają i usypiają te zwierzęta ze względu na wirusa ASF. Prezydent Aleksandra Kosiorek podkreśla, że nie zgadza się na strzelanie do dzików na terenach rekreacyjnych.
30 wśród 130 odłowionych i padłych dzików w Gdyni było zakażonych wirusem ASF – to najnowsze statystyki. Ognisko choroby wykryto w rejonie Karwin pod koniec kwietnia. Wszystkie dodatnie wyniki dotyczą zwierząt z tego samego rejonu.
Dodatkowe środki ochronne w hodowlach, ograniczenia transportu trzody, a na granicach zakażonego obszaru – żółte tablice ostrzegawcze. Ukazało się zarządzenie wojewody pomorskiej, które reguluje restrykcje związane z Afrykańskim Pomorem Świń na Pomorzu.
58 padłych, odstrzelonych lub odłowionych (i uśmierconych) dzików – to bilans pierwszych dwóch tygodni od wykrycia wirusa ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń, w Gdyni. Jak dotąd wirus potwierdzono u 17 osobników. Służby weterynaryjne zamierzają jednak teraz zintensyfikować swoje działania.