Osocze. W ostatnich miesiącach to słowo nabrało nowego znaczenia. Zwłaszcza osocze ozdrowieńców. To składnik, który ma siłę walki z wirusem. Przeciwciała przeciwko koronawirusowi posiadają tylko osoby, które przebyły infekcję. Niestety, trudno jest znaleźć dawcę „idealnego”.
Separator komórkowy trafił do słupskiej placówki na oddział Hematologii i Transplantologii Szpiku. O jego zakup zabiegał szef oddziału dr Wojciech Homenda. Jest to niezbędne wsparcie w transplantacji.
Na co dzień to on pomagał innym, teraz sam znalazł się w potrzebie. Potrzebna jest krew dla dzielnicowego z Trąbek Wielkich młodszego aspiranta Szymona Mielewczyka. Mężczyzna został ciężko ranny w wypadku drogowym. W auto, którym jechał ze swoją rodziną, uderzył samochód jadący z naprzeciwka.
29 osób oddało krew w Słupsku w światowym dniu krwiodawstwa. Cztery z nich po raz pierwszy w życiu. W całym kraju brakuje krwi, centra krwiodawstwa apelują o jej oddawanie.
Wśród osób, które pokonały koronawirusa na Pomorzu poszukiwani są dawcy osocza. Można je oddać w Gdańsku i w Kościerzynie. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa bierze udział w ogólnopolskim programie pobierania tego składnika krwi.
Podchorążowie Akademii Marynarki Wojennej zebrali się przy mobilnym punkcie krwiodastwa. W ten sposób uczelnia chce aktywnie pomóc w obliczu problemu, ze zmniejszającą się rezerwą krwi.
Brakuje krwi w Słupsku. Z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa wielu stałych dawców zostało dla bezpieczeństwa w domach. Nowych osób jest mało. Centrum do końca marca ma też wstrzymane wszystkie akcje wyjazdowe.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
