Typowy Kaszuba z fajką w zębach, który kochał swoją małą ojczyznę. Uwielbiał politykę i rubaszny humor. Nie lubił wydawać pieniędzy, nie miał prawa jazdy, potrafił świetnie gotować, szczególnie lubił mięso. Günter Grass uczynił ze swojego pochodzenia atut. Bez Gdańska nie byłoby jego twórczości.
Pisarz, grafik i rzeźbiarz. Niemiec, Kaszub, ale nade wszystko gdańszczanin. W poniedziałek rano w Lubece zmarł Günter Grass, wybitny niemiecki pisarz urodzony w Gdańsku, laureat literackiej Nagrody Nobla. Miał 88 lat.
Przetłumaczyła kilkadziesiąt książek, głównie z języka francuskiego. W Gdańsku Maryna Ochab została wyróżniona Nagrodą za Twórczość Translatorską im. T. Boya- Żeleńskiego.
Warszawianka Magdalena Tarasiuk swoją powieść wysłała na gdański konkurs i go wygrała. Dzięki temu książka „I nie mów do mnie Dżordżyk” została wydana, a jej fragmenty czytała przez kilka miesięcy dwójka gdańskich aktorów.
Około 60. gości: pisarzy, tłumaczy i krytyków literatury, z Polski i ze świata przyjeżdża do Gdańska, aby rozmawiać o literaturze i przekładzie z języka angielskiego. W czwartek rozpocznie się trzydniowa impreza „Odnalezione w tłumaczeniu”, największy tego typu festiwal w naszym kraju.
Odkryć autorów, którzy świetnie piszą i marzą o swojej książce w księgarniach. Taki jest cel ogólnopolskiego konkursu „Literacki Debiutu Roku”. Już po raz czwarty został zorganizowany przez gdyńskie Wydawnictwo Novae Res. Trwa przyjmowanie niepublikowanych jeszcze tekstów.
– Sądzę, że ta książka bez ilustracji byłaby niepełna – opowiadała w Radiu Gdańsk autorka „Utkanek”. Barbara Piórkowska wraz z Sławomirem Lipnickim, który zaprojektował ilustracje, byli gośćmi audycji „Wspólne czytanie z Radiem Gdańsk”.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
