„To obraźliwe dla mieszkańców Trójmiasta”. Radni PiS chcą zmiany nazwy lotniska w Gdańsku
Radni Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku województwa pomorskiego chcą zmiany nazwy lotniska w Gdańsku.
Radni Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku województwa pomorskiego chcą zmiany nazwy lotniska w Gdańsku.
– Nie będę się bronił ani rozmawiał z historykami IPN – Lech Wałęsa odniósł się do ujawnionej tydzień temu przez IPN opinii biegłych, którzy stwierdzili, że TW „Bolek” i Lech Wałęsa to ta sama osoba. Na konferencji prasowej były prezydent powtórzył, że złoży wniosek o dodatkową opinię grafologiczną. Zaprzeczył także, by na kogoś donosił.
Lech Wałęsa zapowiedział, że udowodni, iż nie współpracował z tajnymi służbami PRL. W wywiadzie udzielonym hiszpańskiemu prawicowemu dziennikowi „El Mundo”, były lider Solidarności poinformował, że odtajnione w Polsce dokumenty, pod którymi ma widnieć jego podpis, zbada inna grupa grafologów.

Przedstawiona przez Instytut Pamięci Narodowej ekspertyza teczki TW Bolka potwierdza współpracę Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. Czy w związku z tym Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy w Gdańsku powinien zmienić nazwę? – taką sondę wśród internautów przeprowadziło Forum Nowej Prawicy. My również postanowiliśmy zapytać o to mieszkańców Gdańska oraz czytelników radiogdansk.pl.
Instytut Pamięci Narodowej przedstawił opinię biegłych w sprawie teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolka”. Według grafologów, dokumenty są podpisane przez Lecha Wałęsę. -… – ocenia w Radiu Gdańsk dr Karol Nawrocki z gdańskiego IPN.

Przedstawiona przez Instytut Pamięci Narodowej ekspertyza teczki TW Bolka potwierdza współpracę Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. Opinię, o której na konferencji prasowej informował IPN, przygotował Instytut Ekspertyz Sądowych imienia Jana Sehna w Krakowie. Dokumenty dotyczą lat 1970-76. Lech Wałęsa nadal zaprzecza.
Historyk IPN dr Piotr Gontarczyk zaznacza, że po dzisiejszej ekspertyzie Instytutu Sehna w sprawie teczek tajnego współpracownika „Bolka”, sprawa współpracy Lecha Wałęsy z SB została definitywnie wyjaśniona. Opinia biegłych potwierdza, że były lider „Solidarności” pod koniec grudnia 1970 roku podpisał zobowiązanie do współpracy z bezpieką, a przez kolejne lata sporządzał donosy i przyjmował za to pieniądze od SB.
© 2024 - Radio Gdańsk