Wyjście z piekła. Po latach opowiadają uczestnicy i świadkowie pożaru hali Stoczni Gdańskiej
Płomienie, wysoka temperatura, brak powietrza… i ludzie, którzy usiłują się wydostać z płonącego obiektu. Z piekła. Mijają lata. Rany na ciele się zabliźniły. Rany psychiczne – czasem tak, czasem nie. Wychodzenie z nich trwa dłużej niż gojenie się tych na ciele.