Marzena Bakowska



Kasza, chleb, piwo, wino. Prof. Beata Możejko opowiada, co jadano w średniowieczu

Przyjął ich wyszukanymi potrawami, nadto każdemu w czasie uczty ofiarował wspaniałe dary – tak kronikarz Jan Długosz opisał ucztę u Mikołaja Wierzynka, która odbyła się w 1364 roku w Krakowie. Nie jest znane menu, ale prof. Beata Możejko z Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego mówi w audycji „Strefa historii”, co mogło znaleźć się na królewskim stole.

Czy zaginięcie Bursztynowej Komnaty pomogło Erichowi Kochowi uniknąć wykonania kary śmierci?

Pod koniec II wojny światowej Bursztynowa Komnata zaginęła, a jej poszukiwania przez lata wzbudzały zainteresowanie wielu osób. Tymczasem jej tajemnica mogła pomóc Erichowi Kochowi, gauleiterowi i ostatniemu nadprezydentowi Prus Wschodnich w uniknięciu wykonania kary śmierci. O tym w audycji „Strefa Historii” opowiada Ireneusz Iwański, autor książki „Prawdziwa historia Bursztynowej Komnaty i Ericha Kocha”.

„Gilotyna była narzędziem terroru”. Czy była to humanitarna śmierć?

– Umieram niewinnie, przebaczam mym wrogom. Pragnę, by moja krew przyniosła pożytek Francuzom i uśmierzyła gniew Boga – to były ostatnie słowa króla Francji Ludwika XVI, który został zgilotynowany w Paryżu 21 stycznia 1793 roku. Był jedną z wielu ofiar machiny, która pozbawiała życia szybko. Czy jednak gilotyna powodowała humanitarną śmierć? O tym opowiada w audycji dr Anna Łysiak-Łątkowska z Instytutu Historii

bil1
Strefa historii

Piękne, średniowieczne rzeźby w malborskim zamku. To efekt projektu naukowego

Co najmniej do połowy marca zostanie przedłużona w Muzeum Zamkowym w Malborku wystawa „Bilde von Prage”. Prezentowane są na niej rzeźby z tzw. stylu pięknego. Wystawa jest efektem badań naukowych, które zainicjowali malborscy muzealnicy. Zainspirowali się figurą Chrystusa w Ogrójcu, który jest w zbiorach zamkowych.

„Chcieliśmy, żeby wszyscy przyłączyli się do strajku”. Pikieta stoczniowców przed Radiem Gdańsk w Grudniu 1970 roku

14 grudnia gdańscy stoczniowcy rozpoczęli protest przeciwko wprowadzonym dzień wcześniej podwyżkom cen, głównie żywności. Ponieważ ich rozmowy z dyrekcją stoczni i przedstawicielem Komitetu Wojewódzkiego PZPR nic nie dały, zaczęli namawiać do udziału w demonstracjach i strajku przedstawicieli innych zakładów pracy i studentów. Spontanicznie przyszli do Radia Gdańsk. Chcieli na antenie zaapelować do mieszkańców Pomorza, aby przyłączyli się do strajku.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj