Słupszczanka twierdzi, że bytowska drogówka pozwoliła pijanej ponownie wsiąść za kierownicę. Policja odrzuca oskarżenia
Policjanci z Bytowa nie złamali procedur. Mieszkanka Słupska zarzucała funkcjonariuszom, że po jej tak zwanym obywatelskim zatrzymaniu dopuścili do ruchu samochód z dwójką pijanych dorosłych, wiozących dwoje dzieci. W efekcie samochód wpadł do rowu. Policja zdementowała te oskarżenia.