Załoga karetki pogotowia zatrzymała w Gdańsku pijanego kierowcę. Mężczyzna miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Ratownicy zauważyli, że wypił piwo, a potem wsiadł za kierownicę forda. Ich reakcja była natychmiastowa.
Są prokuratorskie zarzuty dla kierowcy auta, które śmiertelnie potrąciło idącego chodnikiem mężczyznę. Do wypadku doszło w sobotę w Sztutowie.
Zjeżdżający do bazy kierowca gdańskiego autobusu miejskiego dostrzegł podejrzanie poruszające się auto. Jak relacjonuje, gdy zbliżył się do prowadzącego pojazd mężczyzny, „woń alkoholu była tak silna, że nie trzeba było alkomatu”. Pan Tomasz szybko przekazał pijanego kierowcę w ręce policji, a ten „wydmuchał” ponad 2,5 promila.
W Słupsku policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę. Mężczyzna miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Kierowca jadąc ulicami Słupska, wykonywał niebezpieczne manewry, więc policja postanowiła go zatrzymać. Mężczyzna zaczął uciekać skręcając do Lasku Północnego. Porzucił auto i uciekał pieszo, ale został zatrzymany.
Sąd Okręgowy w Słupsku odmówił tymczasowego aresztowania kierowcy, który pod wpływem amfetaminy uczestniczył w wypadku. 22-latek miał doprowadzić dwa tygodnie temu do czołowego zderzenia w Bierkowie koło Słupska.
Gdańscy policjanci zatrzymali nastolatka, który, korzystając z aplikacji mobilnej swojej matki, wypożyczył auto na minuty i rozbił je na przydrożnym znaku drogowym. Nastolatek nie ma prawa jazdy i dodatkowo był pijany.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
