piłka nożna



Kaszuby

III-ligowcy w rytmie pucharowiczów. Derby Pomorza, walka z faworytami i tajemniczy beniaminek

To będzie pracowity tydzień dla zespołów III-ligowych. Cała czwórka z Pomorza w ciągu jednego tygodnia zagra trzy mecze rytmem weekend – środa – weekend. Na pierwsze punkty czeka wciąż beniaminek z Luzina, ale zadanie znowu będzie z gatunku tych najtrudniejszych. Z beniaminkiem zagra też Gedania, wyraźnie rozpromieniona po pierwszej wygranej w sezonie.

Region

Najgorsza drużyna na wyjeździe i „czerwone” rejony tabeli. Co się dzieje z Chojniczanką?

Spadkowicz z I ligi miał być wiodącą siłą II-ligowej rywalizacji. Misję kontynuacji pracy i wdrożenia swojego planu powierzono Krzysztofowi Bredemu, który otrzymał od zarządu cierpliwość w budowaniu zespołu nawet przy założeniu spadku z I-ligi. Dziś Chojniczanka przegrywa kolejny, trzeci już mecz na wyjeździe, tym razem ze Stalą Stalowa Wola 2:5, czyli w  rozmiarach które mogą martwić i zastanawiać.  – Nie ma co się

Sport

Lider sam prosił się o kłopoty. Cudowny gol Kobackiego i domowe zwycięstwo Arki

To nie był piękny mecz, w pierwszej połowie był momentami wręcz szpetny. W drugiej Arka wykorzystała to, co GKS Tychy podawał jej na tacy. Goście sami sobie utrudniali życie, a gospodarze potrafili z tego zrobić użytek. Ostatecznie gdynianie pokonali dotychczasowego lidera Fortuna 1. Ligi 2:0, a ozdobą meczu było trafienie Olafa Kobackiego.

Sport

Wojciech Łobodziński: drużyna jest naiwna, ja też jestem. Będziemy razem szaleć

Pięć goli w Rzeszowie, wcześniej tyle samo w Gdyni i cztery w Niecieczy. Tylko bezbramkowe spotkanie z Górnikiem Łęczna się wyrwało. Nie sposób nudzić się przy meczach Arki, bramki padają jak na zawołanie. – Zespół jest naiwny, bo musi taki być. Ja też jestem. Nie zawsze trzeba szaleć, ale będziemy to robić – mówi nam trener Wojciech Łobodziński przed meczem z liderem GKS Tychy.

Sport

Trener Lechii przed meczem z Resovią: „Chciałbym, abyśmy byli odważni”

Ostatnie transfery w Lechii zrobiły szum nie tylko medialny, ale również na boisku, gdyż w końcu biało-zieloni odnotowali zwycięstwo ze Zniczem Pruszków. Przed sezonem kibice mogli obawiać się się o braki kadrowe, jednak teraz pozostaje już tylko kwestia zgrania. – Ta szatnia naprawdę wygląda bardzo dobrze. Ci zawodnicy teraz właśnie potrzebują cementowania, klejenia tego wszystkiego – wskazuje trener Szymon Grabowski przed kolejnym spotkaniem.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj