Był kucharzem, zaczął rzeźbić, a w drzewach widzi anioły. Robert Wyskiel w Gdyni Głównej Osobistej
Kucharz, który został rzeźbiarzem. Drwal, który tworzy anioły. Podobno kuszą go diabły, ale żona mu zabroniła. Coś diabelskiego, piekielnego jednak w życiu mu się przytrafiło, bo metamorfoza z kucharza w rzeźbiarza nastąpiła… przez ogień. Ogień właśnie, drewno i przypadek zaprowadziły go do pracowni w gdyńskim Orłowie.