Nietypowa pobudka mieszkańca Słupska. 20-latek z ulicy Zygmunta Augusta po przebudzeniu zobaczył obok łóżka stojącego obcego mężczyznę. Po chwili intruz uciekł przez balkon.
Mevo jest nieopłacalne i chyli się ku upadkowi – tak uważają działacze ruchów miejskich z Trójmiasta. Ich zdaniem, projekt roweru metropolitalnego został źle wyceniony. Wskazują, że obsługa tego typu systemów w innych miastach kosztuje więcej, co powinno zastanowić samorządowców już na etapie przetargu.
„Popularność MEVO zaskoczyła! Wypożyczeń jest tak dużo, że przyłącza energetyczne nie wytrzymują obciążenia” – taki komunikat, sygnalizujący przerwę techniczną w działaniu systemu, prawdopodobnie przekreślił plany wielu osób na niedzielną przejażdżkę. Odkąd Mevo ruszyło, wiele słyszy się o problemach z jego użytkowaniem. Głównym tłumaczeniem jest ogromne zainteresowanie. Z tym, że do systemu zarejestrowało się około 40 tysięcy osób. To wciąż niewielki procent
Parkingowa anarchia, która panuje na osiedlu Lawendowe Wzgórze niepokoi mieszkańców. Kierowcy parkują w niewyznaczonych miejscach strefy zamieszkania, nie stosują się do znaku zakazu zatrzymywania się. W związku z tym strażnicy miejscy od środy prowadzą wzmożone kontrole. Interwencji można spodziewać się już od godziny 6. Akcja na osiedlu potrwa do piątku.
Miały pomagać, a przeszkadzają. Minironda są zmorą części kierowców w miastach. Coraz popularniejsza metoda drogowców na uspokojenie ruchu bywa dla zmotoryzowanych utrapieniem. Jak przyznają, często dochodzi tam do groźnych sytuacji. Krzyki, wyzwiska i dźwięk klaksonu słychać codziennie.
Sopot, północ. Na Monciaku gwar. Ludzie przelewają się deptakiem z góry na dół, grupują wokół wejść do klubów. Pytam ich o narkotyki, większość nie udziela mi pozwolenia na nagranie. Kiedy wyłączam mikrofon, mówią zadziwiająco szczerze. Ich zdaniem narkotyki są obecne na ulicy i w klubach. Nie dlatego, że je się tam sprzedaje. Kupuje je się przez internet albo u znajomego dilera w miejscu zamieszkania. Do Sopotu przyjeżdża się przygotowanym, bo na miejscu droższe
Majówka za pasem. Dwa dni wolne od pracy w środku tygodnia sprzyjają, by wziąć dodatkowy urlop i cieszyć się wolnością nawet przez cały tydzień. Co zrobić, gdy współpracownicy wyprzedzili nas z podaniem o urlop? Możemy, ot tak, chwilę przed rozpoczęciem dnia pracy wziąć wolne na żądanie? Odpowiada Piotr Prokopowicz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy ds. nadzoru.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
