Z zemsty pchnął ochroniarza nożem. Grozi mu 10 lat więzienia
Policja w Słupsku zatrzymała 23-latka, który napadł na pracownika ochrony sklepu i ranił go w brzuch. Funkcjonariusze szturmowali mieszkanie, w którym zabarykadował się nożownik.
Policja w Słupsku zatrzymała 23-latka, który napadł na pracownika ochrony sklepu i ranił go w brzuch. Funkcjonariusze szturmowali mieszkanie, w którym zabarykadował się nożownik.
Jest areszt dla nożownika z Tczewa. Miejscowy sąd zdecydował, że 22-latek spędzi za kratkami najbliższe trzy miesiące. Prokuratura postawiła mężczyźnie dwa zarzuty: usiłowania zabójstwa i usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Siedmiu zatrzymanych przez policję pseudokibiców już usłyszało prokuratorskie zarzuty. Zdaniem śledczych to główni uczestnicy napadu na pociąg, który miał miejsce w styczniu tego roku.
Anonimowe maile z pogróżkami o podłożeniu bomby dotarły do kilkudziesięciu urzędów na Pomorzu. To drugi w tym roku alarm bombowy na tak dużą skalę.
Sprawa Henryka Z. nie jest jedyną, z którą nie poradził sobie na czas gdański wymiar sprawiedliwości. Do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynęło 11 wniosków o izolację groźnych przestępców. Biegli nie zdążyli przygotować na czas opinii w sprawie sześciu z nich. Wszyscy są na wolności.
Gdański sąd skierował Henryka Z. na obserwację psychiatryczną w zakładzie zamkniętym w Gostyninie. Zrobiono to na wniosek psychologa i psychiatry, którzy badali we wtorek seryjnego gwałciciela i mordercę.
Zabił młodą kobietę, a potem sam zadzwonił na policję. W prokuraturze 64-latek z Gdańska przyznał się do winy. Zeznał, że zabił, by trafić ponownie za kratki.