„Ostoję” opuścili kolejni skrzydlaci pacjenci. „Życzymy im wysokich lotów”
Wczoraj pracownicy Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja” wypuścili na wolność 26 pierzastych pacjentów. Udało się wykorzystać okienko pogodowe.
Wczoraj pracownicy Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja” wypuścili na wolność 26 pierzastych pacjentów. Udało się wykorzystać okienko pogodowe.
Naukowcy i przyrodnicy szykują się do międzynarodowego liczenia bocianów białych. W ramach dużego przedsięwzięcia, które realizowane jest co dziesięć lat, werbowani są wolontariusze, którzy przeliczą gniazda w ponad dwóch i pół tysiąca polskich gmin. Dane pomogą lepiej chronić gatunek.
Korzystając z okazji, że na posesję Eweliny Sobańskiej przyjechał samochód-podnośnik, ekipa Ptasiego Radia postanowiła wyczyścić budkę zawieszoną na wysokości ośmiu metrów – z drabiny było to niemożliwe.
Do Straży Miejskiej w Gdańsku od początku tego miesiąca wpłynęło kilka zgłoszeń od mieszkańców, zmartwionych losem łabędzi w trakcie zimy. Strażnicy przypominają, że okres ten może stanowić wyzwanie dla zwierząt, również ze względu na ryzyko przymarznięcia do powierzchni. Problem sprawia im także zdobycie pożywienia.
Kowalik to częsty gość w karmniku Eweliny Sobańskiej. Ptaki zachowują się tak, jakby rządziły w stołówce. Najpierw się przepychają, a po zdobyciu ziarna słonecznika odlatują ze zdobyczą, żeby uporać się z potrawą w kowalikowej kuźni.
Kilka dni temu w kamienicę w dzielnicy Gdańsk-Lipce uderzył kormoran. Chociaż ptaki należące do wspomnianego gatunku mają doskonały wzrok, ten nie zauważył przeszkody. Mężczyzna, który był świadkiem incydentu, poprosił o pomoc strażników miejskich.
Tytułowe zdanie jest pretekstem do rozmowy o kaczkach. Bielaczek w mieście rzeczywiście przyciągnął na Dolne Miasto ptasich fotografów z Trójmiasta, a Ewelina i Piotr w audycji „Ptasie Radio” opowiadali o frajdzie oglądania kaczek zimą.