Puchar Polski



I jeszcze jeden, i jeszcze raz. Arko Gdynia, zdobądź Puchar!

Racjonalnych przesłanek do stawiania na Arkę w finale Pucharu Polski nie ma żadnych. Na zdrowy rozum powinna wyjechać z Warszawy z bagażem kilku bramek. W futbolu jest jednak trochę tak jak podczas rodzinnych spotkań – niby wszystko zaplanowane, nic niespodziewanego nie powinno się wydarzyć, ale zawsze się dzieje. I być może po meczu żółto-niebiescy znów zaśpiewają „Puchar jest nasz”.

Legia jest faworytem, ale to Arka broni trofeum. Trener Ojrzyński: „Jesteśmy drużyną pucharową”

Trener piłkarzy Arki Gdynia Leszek Ojrzyński nie obawia się starcia z faworyzowaną Legią Warszawa w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym. – W meczach ligowych ostatnio się nie popisaliśmy, ale środowe spotkanie to nowy rozdział – podkreślił na konferencji prasowej dzień przed finałem na Stadionie Narodowym. Rok temu pod wodzą Ojrzyńskiego Arka sięgnęła po puchar, wygrywając w Warszawie z Lechem Poznań po dogrywce 2:1. Teraz znów

Jak dojechać na Finał Pucharu Polski? Co należy ze sobą zabrać, a co jest zabronione [PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI DLA KIBICÓW]

Już w środę najważniejszy dzień dla polskiej piłki nożnej. Na PGE Narodowym, Arka Gdynia podejmie Legię Warszawa. Podczas zeszłorocznego, finałowego starcia z Lechem Poznań, na stadionie było 10 tys. kibiców żółto-niebieskich, w tym roku będzie ich o 4 tys. więcej. Nic dziwnego, bilety wyprzedały się w 4 dni. Wybierasz się na to spotkanie? Sprawdź najważniejsze informacje.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj