Stary i schorowany psiak stał na środku jezdni. Wcześniej jakimś sposobem opuścił ogród, do którego wypuściła go właścicielka. Przerażonym czworonogiem zaopiekowali się strażnicy miejscy. Niedługo potem zwierzę wróciło do swojej pani.
Jedziemy na wakacje, idziemy do pracy. Mamy też psa i kota. Nie wszystkie biura pozwalają na to, by pupil przez 8 czy więcej godzin spędzał czas pod naszym biurkiem. Obawiamy się też zabrać zwierzaka w 12-godzinny lot. Co jeśli nikt bliskich nie może zaopiekować się naszym przyjacielem? Z pomocą przychodzą hotele, świetlice i… profesjonalni „wyprowadzacze” psów. Ile będą nas kosztować te przyjemności?
Resztki trawy ogrodzonej płotem, kosz na psie odchody, ławka albo… plastikowe krzesło. Tak wygląda dziś większość wybiegów dla psów. Może więc lepiej zabrać czworonoga na plażę? Ale czy po każdej pupil może sobie bezkarnie biegać?
Możecie kupić go w hodowli, z rodowodem lub bez, albo wziąć ze schroniska. Jakie rozwiązanie jest najlepsze? – Jest pies z wyboru albo z porywu serca. Obie drogi są dobre – mówiła w Radiu Gdańsk Agnieszka Kępka.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
