Wczoraj gasiliśmy pożar, a dziś… były ryby ze Szkarpawy, kolej żuławska i most z czterech pancernych [RADIO GDAŃSK NA PĘTLI ŻUŁAWSKIEJ]
Po tym jak Wisła zrobiła nam niespodziankę i zawróciła nas na Nogat, nie spodziewaliśmy się już żadnych spektakularnych zdarzeń. Mieliśmy przed sobą ponad 60 km do przepłynięcia Nogatem, przez Szkarpawę, aż do celu, czyli przystani w Osłonce. Oznaczało to wiele godzin na wodzie. Ale, jak się okazało, również Nogat przyniósł nam sporo wrażeń, niekoniecznie wodnych.